Rok 2018 chcemy zakończyć z przytupem. Przeciętny Kowalski wyda na zabawę w sylwestrową noc ponad 300 zł. Część z nas jest nawet skłonna pożyczyć pieniądze, aby dobrze się bawić. Noworoczny toast wzniesiemy w domu lub u znajomych.
Zabawa sylwestrowa to dla wielu jeden z najbardziej wyczekiwanych wieczorów w roku. Wielu odczuje skutki świętowania również w swoim portfelu. Badanie ARC Rynek i Opinia na zlecenie BIG InfoMonitor, Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor pokazuje, że 8 proc. Polaków wyda z tej okazji więcej, niż może sobie pozwolić. Dodatkowo co dziewiąty z nas nie jest pewien, czy zabawa sylwestrowa nie zakończy się dla niego kłopotami finansowymi.
Na szczęście jesteśmy na tyle rozsądni, że aby pożegnać stary rok z rozmachem nie zamierzamy się zadłużać. Jedynie 3 proc. przyznaje się, że weźmie z tej okazji pożyczkę, a 6 proc. nie jest pewna czy sobie bez niej poradzi.
Sylwester będzie nas kosztował średnio 314 zł. Najwięcej planujemy wydać na dobre jedzenie (38 proc.) i alkohol (16 proc.). Zaopatrzenie w żywność na tę okazję w większym stopniu jest domeną pań, bo one wskazują na ten wydatek częściej (45 proc.), natomiast w trunki bardziej inwestują panowie (22 proc. wskazań). Pozostałe elementy udanego wieczoru przynajmniej w ogólnym ujęciu nie powinny stać się zbytnim finansowym obciążeniem. Większość Polaków ma w szafie odpowiedni strój, by wpasować się w nastrój imprezy. Na fryzjera i kosmetyczkę również nie wydamy fortuny. Dla niektórych nieodłącznym elementem świętowania są fajerwerki i to na ich zakup aż 6 proc. przeznaczy sporą kwotę, dla kolejnych 6 proc. ankietowanych, największym wydatkiem będzie wejściówka na sylwestrowa imprezę. Okazuje się też, że pozwolimy sobie tej nocy na trochę szaleństwa i spontaniczności, bo aż 20 proc. to wydatki, które ciężko zakwalifikować.
Połowa Polaków przełom roku 2018/2019 planuje spędzić w domu, co niekoniecznie oznacza sylwestra przed telewizorem. Co czwarty z nas chce się bawić w gronie przyjaciół na domówce.
Częściej wybierzemy się do znajomych, nie brakuje jednak chętnych, którzy zorganizują imprezę u siebie. Aż 11 proc. nie jest jeszcze pewna swoich planów. Alternatywą dla kameralnych spotkań są plenerowe imprezy miejskie. Obecnie wybiera się na nie jedynie 2 proc. ankietowanych. Z kolei 6 proc. planuje wyjazd w Polsce lub za granicę.
– Przypadające na grudzień święta Bożego Narodzenia, sylwester i liczne wyprzedaże mogą się przyczynić do kłopotów finansowych. Negatywny wpływ skumulowanych wydatków na budżety domowe części osób, potwierdzają dane Rejestru BIG InfoMonitor. Pokazują one, że w lutym i marcu trafia do rejestru zazwyczaj więcej dłużników niż wynoszą średnie miesięczne statystyki – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Wierzyciel może bowiem wpisać dłużnika do BIG, jeśli płatność jest opóźniona o co najmniej 30 dni, a niezapłacona kwota wynosi min. 200 zł. O takim zamiarze dłużnik musi być wcześniej powiadomiony listem poleconym. W kopercie będzie wezwanie do zapłaty ostrzegające, że jeśli dług nie zostanie uregulowany, to za 30 dni od wysłania wezwania dłużnik trafi do rejestru. Czy faktycznie jesteśmy w rejestrze, można raz na pół roku sprawdzić bezpłatnie.
Obecnie w bazie BIG InfoMonitor, do której zgłaszane są głównie zobowiązania pozakredytowe, widnieje prawie 2,2 mln niesolidnych dłużników. Ich łączne przeterminowane zobowiązania wynoszą 39,8 mld zł. Z kolei w Biurze Informacji Kredytowej, monitorującym jakość spłaty kredytów, zaległości opóźnione o min. 30 dni, przekraczające 200 zł na sumę blisko 33,6 mld zł ma 1,19 mln osób. Z uwagi na to, że część osób ma zaległości w obu bazach jednocześnie, liczba dłużników z BIG i BIK wynosi ponad 2,76 mln. Średnio na osobę przypada 26,6 tys. zł.
(g)
Fot. Robert Stachnik (arch.)