Jeden z najbardziej znanych polskich youtuberów, po powrocie z Japonii, w której mieszkał od 2014 roku, postanowił odbyć podróż po Polsce i relacjonować przeżyte przygody na swoim kanale. Odwiedził Podlasie, Suwałki, Mazury, Śląsk i Zagłębie, a następnie Kotlinę Kłodzką, by udać się w kierunku Szczecina. A tu atrakcji nie brakowało.
Krzysztof Gonciarz to istna osobowość polskiego YouTuba. W 2011 roku założył kanał Zapytaj Beczkę, którego oryginalne żarty i formułę filmów szybko podłapali także inni twórcy. Wkrótce zaczął podróżować i nagrywać reportaże z różnych stron świata. Kiedy trafił do Japonii postanowił osiedlić się tam na stałe. Założył Dozo Media, jedną z pierwszych agencji łączących twórców internetowych z reklamodawcami. Jako jeden z pierwszych youtuberów pojawił się także na platformie crowdfundingowej Patronite i przez pewien czas był najchętniej wspieranym finansowo twórcą. Jednak na jakiś czas zniknął z internetu i wrócił do Polski. Teraz jednak wraca do nagrywania vlogów i pokazuje swoją kolejną podróż.
Youtuber rozpoczął trasę po Polsce wraz z innym twórcą internetowym, znanym pod pseudonimem Bezdomny Pelikan, w trakcie której pokazują urokliwe zakątki Polski, a wszystko jak zawsze prezentowane jest na zasadzie backstage’u. Widzimy kulisy ich pracy filmowej, a także ludzi spotykanych po drodze, którzy oprowadzają ich po odwiedzanych miejscach. Gonciarz przyznał, że nigdy nie był Szczecinie, chociaż bardzo chciał. Zawsze jednak było mu “nie po drodze”. Zanim jednak dojechali do stolicy zachodniopomorskiego, pojechali jeszcze nad jezioro Miedwie.
W Szczecinie odwiedzili park Kasprowicza, deptak Bogusława, pojechali także nad jez. Głębokie. Oczywiście nie z pustym żołądkiem. Youtuberzy spróbowali słynnych pasztecików, zjedli najgrubszą pizzę z Piccolo, a na koniec spotkali się z raperem Fukajem, aby wspólnie zjeść frytburgera w Barze Rab. Tam okazało się, że Bar Rab powstał jako pierwszy, a dopiero wokół niego zbudowano Szczecin i tak naprawdę Mieszko I z zaplecza baru rządził Polską.
To jednak nie był koniec atrakcji. Kolejnego dnia youtuberzy udali się do Krzywego Lasu, żeby później oglądać lasy z góry. Dokładnie z 250-metrowego komina dawnej fabryki sztucznego jedwabiu Wiskord, który jest najwyższym na świecie obiektem przeznaczonym do skoków. Tam tuż przed skokiem youtubera dopadły egzystencjalne myśli, ale wszystko dobrze się skończyło i po dłuższej chwili znów komin oglądał z dołu. Co Gonciarz myśli o Szczecinie? Zdaniem youtubera miasto wygląda jak San Francisco.
Magdalena KLYTA