Gdy mówimy o tym najczęściej odwiedzanym polskim mieście, czyli Krakowie, zwykle kojarzymy jego symbole takie jak Rynek Główny, gotycki kościół Mariacki czy Wawel. A warto wiedzieć więcej. Taką wiedzą służył nam ostatnio Konrad Niemczyk, licencjonowany przewodnik, który oprowadza turystów po Krakowie.
– Jest mi miło, że dziś Czytelnicy „Kuriera Szczecińskiego” będą zwiedzać miasto w moim towarzystwie. Kraków zawsze przyciągał największych artystów, których dzieła możemy podziwiać do dziś, choćby takie jak ołtarz Mariacki dłuta Wita Stwosza czy krużganki na Wawelu projektu Bartolomeo Berrecciego. Historia Krakowa trwale łączy się z dziejami państwa polskiego – podkreśla Konrad Niemczyk, przewodnik z wieloletnim doświadczeniem i licencją.
– W tej chwili Zamek Królewski na Wawelu jest w pełni okresu urlopowo-wakacyjnego; turystów nie brakuje. Wawel zaprasza do Ogrodów Królewskich na odbywającą się plenerową wystawę rzeźb Zdzisława Beksińskiego. To pierwszy monograficzny pokaz poświęcony wyłącznie rzeźbie tego artysty. Wawel to główne dwie atrakcje: Zamek Królewski oraz Katedra Wawelska. Najbardziej oblegany jest imponujący rozmachem i pięknem renesansowy dziedziniec zamku. Jest on dostępny bezpłatnie na wystawy, natomiast należy wykupić bilety. Zamek Królewski na Wawelu jest częścią światowego dziedzictwa kultury UNESCO – mówi Konrad Niemczyk.
– W latach 90. XX wieku Kraków stał się plenerem jednego z najsłynniejszych filmów Stevena Spielberga „Lista Schindlera”. Dzięki temu filmowi cały świat poznał jedną z bardziej niezwykłych historii wojennych związanych z Krakowem i sam Kraków. Jest to opowieść o niemieckim przemysłowcu Oskarze Schindlerze. Jego fabryka mieściła się przy ulicy Lipowej 4, na krakowskim Zabłociu. Schindler zatrudniał w niej zagrożonych eksterminacją Żydów. Dlaczego to miejsce jest tak ważne dla Krakowa? Fabrykant poruszony był tragicznym losem swoich żydowskich robotników przymusowych. Chronił ich przed niechybną śmiercią. Udało mu się uratować przed wywiezieniem do obozów zagłady ok. 1200 osób. Moim zdaniem to jedno z obowiązkowych miejsc, które trzeba zwiedzić – uważa Konrad Niemczyk.
O Kazimierzu i działających tu lokalach, które na stałe wrosły w krakowski krajobraz, można mówić wiele dobrego, ale o samym pl. Nowym wyrażać się bardzo ciepło raczej ciężko. Nie jest to najpiękniejszy plac starego Krakowa, a duża ilość imprezowiczów i turystów sprawia, że ta część miasta nie śpi nigdy.
– Kraków to nie tylko Stare Miasto, ale także te uliczki żydowskiej dzielnicy – Kazimierza. A sławny Okrąglak to potoczna nazwa zabytkowego pawilonu handlowego wzniesionego, o ile pamiętam, około 1900 roku na środku pl. Nowego na Kazimierzu. Do dziś wokół Okrąglaka odbywa się handel winylami, starociami, ale i warzywami, co dzień ustawiają się tu handlarze starociami. Niektórzy kolekcjonerzy przyjeżdżają tu z daleka, bywa, że i ze Szczecina – opowiada pan Jarosław, który trudni się handlem w tym miejscu od wielu lat.
– Krakowa nie pomyli żaden turysta z żadnym innym miastem na świecie. Jak dla mnie Lajkonik krakowski zwany także konikiem zwierzynieckim albo „tatarzynem”, jest tym znanym symbolem Krakowa, ale są też sukiennice czy niepozorny obwarzanek krakowski. To jedyne z tych wielu symboli Krakowa, które przychodzą mi do głowy – zauważa Konrad Niemczyk.
Znajdująca się pod kościołem na Skałce jednonawowa krypta, częściowo wykuta w skale, jest miejscem pochówku wielkich Polaków, zasłużonych dla kultury, nauki i sztuki.
– To jeden z ważniejszych kościołów w Krakowie, bo spoczywają tu bardzo znane osoby. Od powstania Krypty Zasłużonych na Skałce złożono w niej szczątki trzynastu Wielkich Polaków, między innymi: Jana Długosza, Wincentego Pola, Józefa Ignacego Kraszewskiego, Adama Asnyka, Stanisława Wyspiańskiego, Jacka Malczewskiego, Karola Szymanowskiego, Ludwika Solskiego i noblisty Czesława Miłosza – wymienia Konrad Niemczyk.
– Najstarszy budynek Akademii Krakowskiej znajduje się w Krakowie przy ul. Jagiellońskiej, na rogu z ul. św. Anny. Studiował tu Mikołaj Kopernik, który bardzo sobie cenił studia na uniwersytecie w Krakowie i z przekazów, które są mi znane, w „O obrotach sfer niebieskich” napisał, że wszystko co osiągnął, zwłaszcza w zakresie astronomii, zawdzięcza właśnie Uniwersytetowi Jagiellońskiemu
– kończy swoją opowieść o Krakowie przewodnik Konrad Niemczyk.
Weekend w Krakowie? Zdecydowanie tak. ©℗
Tekst i fot. Jarosław BZOWY
