Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

100 tysięcy poszukiwaczy skarbów przeczesuje włoskie plaże z wykrywaczami metalu

Data publikacji: 21 września 2018 r. 18:40
Ostatnia aktualizacja: 04 listopada 2020 r. 22:44
100 tysięcy poszukiwaczy skarbów przeczesuje włoskie plaże z wykrywaczami metalu
 

We Włoszech jest około 100 tysięcy poszukiwaczy skarbów, którzy z wykrywaczami metali przeczesują plaże w nadziei na znalezienie cennych przedmiotów pozostawionych przez turystów. Większość z nich nie zgłasza znalezisk na policji, czego wymagają przepisy.

Szacuje się, że tylko połowa właścicieli wykrywaczy metali zarejestrowała posiadany przez siebie sprzęt. Niektórzy należą do klubów i działają w grupach. Inni na portalach społecznościowych chwalą się swoimi znaleziskami.

Pod koniec sezonu letniego, gdy większość plaż powoli pustoszeje, na kilku tysiącach linii brzegowej pojawia się coraz więcej poszukiwaczy skarbów. Szczególnie dużo jest ich w najpopularniejszych nadmorskich miejscowościach, głównie na Riwierze nad Adriatykiem w regionie Emilia-Romania odwiedzanej latem przez setki tysięcy turystów. Szukanie zgubionych w piasku i w dnie morskim przy brzegu przedmiotów, przede wszystkim biżuterii, stało się prawdziwą pasją we Włoszech. Ci, którzy tym się zajmują mają zarówno nadzieję na odkopanie antycznych monet, figurek czy innych zabytków z zatopionych statków i łodzi, jak i na znalezienie zgubionych latem złotych i srebrnych bransoletek, łańcuszków, kolczyków, zegarków, pierścionków i obrączek.

Zgodnie z obowiązującymi we Włoszech przepisami osoba, która znalazła cenny przedmiot powinna zgłosić to policji. Prawo nakazuje, aby był on w depozycie przez rok i tydzień, skąd może odebrać go właściciel. Po 372 dniach prawo do zguby nabywa jej znalazca. Dziennik "La Repubblica" podkreślił, że niemal nikt nie informuje już policji o tym, co znalazł. Jednak kluby poszukiwaczy, jak zauważono, wychodzą ostatnio naprzeciw tym, którzy stracili biżuterię na plaży.

– Jeśli ktoś zawiadomi nas, że stracił cenny przedmiot, prześle nam jego zdjęcie i wskaże konkretną plażę oraz datę, oddamy go natychmiast, jeśli go znajdziemy – zapewniła Maria Spano z klubu poszukiwaczy na Sycylii.

W ten sposób niektóre z tych klubów zaczynają działać jak "biura rzeczy znalezionych", do których można się zgłosić szukając zguby. Organizowane są też zawody z udziałem właścicieli wykrywaczy metali. Jeden z najstarszych klubów zamierza złożyć we włoskim Komitecie Olimpijskim wniosek o uznanie ich hobby za sport.

(pap)

Fot. Mirosław Kwiatkowski 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@Rowniez do Gienio
2018-09-24 00:32:18
PiSzesz ze mam nieodpowiedni sprzęt nawet go nie widać. To typowe dla pisu. Oczywiście układów nie mam, bo to domena jednej partii - pis. Tam bez układów, haków na drugich i znajomości, kariery się nie zrobi. PiSz dalej, może cię PiSowiec zauważy.
Rowniez do Gienio
2018-09-22 00:48:48
Bo do tego trzeba miec od-PO-wiedni Sprzet... oraz "Uklady i Znajomosci" !!!
do Gienio
2018-09-21 21:03:46
za 100 lat będą więcej warte niż dziś , więc trzymaj je w schowku
Gienio
2018-09-21 19:10:16
Kiedys probowalem szukac na polskiej plaży i jedyne co znalazlem to setki kapsli po piwie.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA