Szczecinianie alarmowali o drzewach i krzewach sadzonych mimo mrozów w różnych punktach miasta: na skwerach, w parkach i przy ulicach. Prace w zieleni zatrzymano, dopiero gdy temperatura sięgnęła minus 10 stopni Celsjusza. Jakie szanse na przetrwanie mają sadzonki dotknięte efektem mrożenia? Magistrat uspokaja: „jeśli się nie przyjmą, wykonawca będzie zobowiązany do ich wymiany na swój koszt".
Przy ul. Hangarowej - naprzeciw galerii Top Shopping - drzewa były sadzone przy temperaturze sięgającej 6-8 stopni poniżej zera: poniżej zera wykonywano doły na sadzonki, a materiał sadzeniowy przewożony był na otwartych pojazdach. Podobnie - na śródmiejskim odcinku al. Wojska Polskiego oraz w budowanym miniparku u zbiegu ulic: Matejki, Mazowieckiej i Roosevelta.
Obawy Czytelników „Kuriera", zaniepokojonych o przyszłość zieleni sadzonej przy ekstremalnie niskich - jak na realia Szczecina - temperaturach, podzielił ekspert - dr inż. Krzysztof Jankowski, dendrolog.
- Przy ujemnych temperaturach przemarznięciu ulegnie tkanka korzeni. Zwłaszcza korzeni ciętych w szkółce, które nie mają
...