Rozmowa z Hanią RANI, pianistką i kompozytorką
- Pochodzi pani z Gdańska, ale Szczecin ciągle pojawia się w pani życiu zawodowym. To tu odebrała pani aż pięć statuetek Fryderyka - cztery „zaległe", bo ubiegłoroczne i jedną tegoroczną. Również w szczecińskiej filharmonii nagrała pani płytę z wiolonczelistką tej instytucji Dobrawą Czocher.
- Rzeczywiście, są to ciekawe więzi ze Szczecinem, zupełnie niezwiązane z moją tożsamością i urodzeniem. Ale moja serdeczna przyjaciółka tutaj mieszka, zatem to oczywiste, iż od czasu do czasu tu się pojawiam. W Szczecinie zagrałyśmy kilka koncertów, a kolejne - mam nadzieję - jeszcze się odbędą. Planujemy jesienią wspólny występ. Mam nadzieję, że to się uda, bo również wtedy odbędzie się premiera naszego wspólnego albumu nagranego z Dobrawą.
- Ta płyta została nagrana w szczecińskiej filharmonii podczas lockdownu, prawda?
- To była niesamowita sytuacja, bo nagrywałyśmy w pustym budynku filharmonii. Normalnie to miejsce rozbrzmiewa muzyką i sporo się tu dzieje, a wtedy było tak niewiarygodnie cicho. Termin nagrania miałyśmy
...