Przed sądem w Poznaniu zakończył się proces dwóch notariuszy i jednego adwokata, którzy działając w zmowie doprowadzili do przejęcia domów i gruntów rolnych od nieświadomych niczego ludzi, którzy stracili majątek. Pożyczki były udzielane pod zastaw mieszkania lub gruntów, ale były tak skonstruowane, że oszuści szybko przejmowali zastawiony majątek.
Pomagali im w tym „swoi" notariusze, którzy nie tłumaczyli klientom, że umowa, jaką sami przygotowali, jest dla nich niekorzystna i nie ostrzegali, by jej nie podpisywali. Umów nie czytali oszukanym ludziom, wmawiając, że wszystko jest w porządku. Jak wykazał przewód sądowy, osoby podpisujące akt notarialny nic z nich nie rozumiały.
- Oskarżeni nie byli świadomi, że podpisując dokumenty zrzekają się prawa własności swoich nieruchomości. Sądzili, że biorą pożyczkę. Niektórzy w tej nieświadomości żyli przez długi czas - stwierdził sąd.
Główny
...