Firma windykacyjna zaoferowała swoje usługi, nie zrobiła nic, by dług odzyskać, a kiedy adwokat pokrzywdzonego zawarł ugodę z dłużnikiem, to windykator „zaśpiewał" sobie 21 tys. zł za coś, czego nie uczynił. Windykator, czyli w tym przypadku wrocławska firma Kaczmarski Inkasso (dalej Kaczmarski), na swoich stronach internetowych reklamuje się hasłem: „Dbamy o relacje na linii klient - dłużnik (gwarantujemy działania zgodne z prawem i dobrymi praktykami)", ale sąd podważył to stwierdzenie.
Przeżył to Ignacy P., producent mebli z Ostrowic (miejscowość niedaleko Kamienia Pomorskiego), który w 2018 roku sprzedał partię swoich produktów spółce Gastro Team (dalej GT) ze Świnoujścia. Firma miała za meble zapłacić 142,8 tys. zł, ale tego nie uczyniła, gdyż stwierdziła, że były złej jakości, ale mimo wad ustawiła je w swoim ośrodku kolonijnym w Pogorzelicy. Teraz meble zniknęły, a stolarz do dziś nie odzyskał swoich pieniędzy ani towaru.
Otrzymał za to od firmy windykacyjnej Kaczmarski rachunek na 21 tys. zł tytułem wynagrodzenia za wykonaną pracę, której firma nie
...