Podwyżki cen nie omijają także aptek. Nie są drastyczne i nie dotyczą leków refundowanych, na które obowiązują ceny urzędowe. Rosną jednak koszty produkcji i dystrybucji, a to musi się przekładać także na ten sektor. Pacjentom, którzy już teraz mają trudności finansowe, może być jeszcze trudniej.
- Urzędowe ceny leków się nie zmieniły - podkreśla Wojciech Chmielak, prezes Zachodniopomorskiej Okręgowej Rady Aptekarskiej w Szczecinie. - Czyli te wydawane na receptę i refundowane cały czas kosztują tyle samo.
Inaczej jest z lekami, na które nie ma cen urzędowych. Tutaj są dostrzegalne, stopniowe podwyżki. Na szczęście nie tak wysokie jak w przypadku chociażby żywności czy paliwa.
- Chodzi o te leki nierefundowane lub dostępne bez recepty oraz oczywiście suplementy - przyznaje prezes. - Faktycznie w tych przypadkach zauważamy wzrost cen. Nie można jednak na obecną chwilę jednoznacznie
...