Piątek, 29 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Szwaczki znad Odry . Wspomnienie o odzieżowej potędze Szczecina

Data publikacji: 19 kwietnia 2021 r. 17:48
Ostatnia aktualizacja: 19 kwietnia 2021 r. 18:57
Szwaczki znad Odry . Wspomnienie o odzieżowej potędze Szczecina
Fot. Dariusz R. JANOWSKI  

Dla wielu to temat może i nudny. Ale nie dla pokolenia dzisiejszych seniorów, którzy ubierali się w szczecińskie ciuchy. A wspominamy o nich, bo jutro święto - Dzień Pracownika Przemysłu Włókienniczego, Odzieżowego i Skórzanego. Za czasów PRL-u obchodzono je w pierwszą niedzielę po 15 kwietnia.

Teraz w stolicy Pomorza Zachodniego raczej odzieżowa posucha, ale za Polski Ludowej nasze miasto było w tej branży potęgą. Wynikało to z faktu, że żyliśmy za żelazną kurtyną i jedyna bielizna, jaka docierała do naszych sklepów, musiała zostać wytworzona na miejscu lub w innych „demoludach". Centrum tej produkcji było oczywiście Łódzkie z jego stolicą na czele, gdzie już w latach dwudziestych 19. wieku powstawały pierwsze tkalnie, a potem szwalnie.

W polskim Szczecinie fabryki odzieżowe powstały w kilku miejscach. W kraju branża kwitła i utworzono nawet Ministerstwo Przemysłu Lekkiego - w przeciwieństwie do Ciężkiego, które nadzorowało stocznie, huty i fabryki maszyn, czyli wszystko co ciężkie, z metalu.

Dla pokolenia 60-latków najbardziej zapamiętanym modowo czasem były lata 70, a więc

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 77% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 19-04-2021

 

Autor: (kl)
REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

...
2021-04-19 18:53:12
a nie ma video jak to stoczniowcy tam przyszli i doszło do samosądow? wielu nawet dzis w mediach bryluje ...

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA