Okrągłą pięćdziesiątkę będzie świętował 22 czerwca Mariusz Malec, biegacz ze Stargardu, który dla potrzebujących „wybiegał" kwoty liczone już w setkach tysięcy złotych. - Ja tylko biegam - mówi skromnie Mariusz Malec ze Stargardu, emerytowany policjant. - Całą pracę związaną m.in. z promocją tych wszystkich wydarzeń biegowych czy rozliczeniami finansowymi wykonują za mnie inni, za co im bardzo serdecznie dziękuje!
Mariusz Malec jest inicjatorem wielu akcji charytatywnych w Zachodniopomorskiem. W ciągu minionych 8 lat, od kiedy postanowił po 24 latach pracy w różnych wydziałach policji, a na końcu w CBŚ, przejść na emeryturę, „wybiegał" dla potrzebujących duże kwoty.
- Jestem uzależniony od adrenaliny - mówi Mariusz Malec. - Zacząłem się zastanawiać nad tym co robić, by nie iść złym śladem moich kolegów emerytów, którzy nie mieli planu B. Kilku z nich już pochowałem. W 2016 r. trafiłem do klubu morsów Miedwianie. Spodobało mi się. Marzena Wójcik, prezeska tego klubu, bardzo mi pomogła. Zresztą wielu ludzi mnie wspiera. Zacząłem też przygodę z bieganiem z grupą
...