Nie jest tak źle, ale dobrze też nie jest. Mowa o kondycji tzw. zielonych przystanków, które stanęły w al. Wyzwolenia oraz przy ul. Roosevelta w Szczecinie w ramach przygotowania miasta do negatywnych zmian klimatu.
Na długo po Lublinie, Łodzi, Poznaniu i Warszawie, bo dopiero w ubiegłym roku stanęły w Szczecinie cztery pierwsze zielone wiaty przystankowe - po dwie przy al. Wyzwolenia oraz ul. Roosevelta. Choć oryginalny pomysł dla tej inwestycji dał Szczeciński Budżet Obywatelski, a konkretnie edycja z 2021 r.
Miały zostać zamontowane - jak zakładał Tomasz Kuliszenko, miejski aktywista i pomysłodawca przedsięwzięcia - w miejscach, gdzie zieleni najbardziej brakuje, czyli na tzw. miejskich wyspach ciepła i w punktach o największym natężeniu ruchu. Dlatego ostatecznie wybrane dla nich lokalizacje od początku budziły sporo kontrowersji. Szczególnie ustawionej pod koroną wysokich drzew, w al. Wyzwolenia. Podobnie jak kolejnej - przy tej samej alei - w pasie chodnika: w bliskości wieżowca i witryny sklepowej, a z dala od już w tym miejscu istniejącego przystanku autobusowego.
...