Do końca roku gminy, które umieszczały w kołobrzeskim schronisku bezpańskie psy wyłapywane na swoich terenach, będą musiały je stamtąd odebrać.
Mowa o 21 samorządach, które miały podpisane umowy w tej sprawie. Kołobrzeg postanowił jednak, że nowych nie zawrze. Wszystko w trosce o kołobrzeskie czworonogi. W schronisku jest za dużo zwierząt, co przy ograniczonej powierzchni sprawia, że ich warunki bytowe nie należą do najlepszych. Po wywiezieniu „zamiejscowych" czworonogów, sytuacja ma się poprawić. Zgodnie z obowiązującymi przepisami zapewnienie pomocy bezdomnym zwierzętom spoczywa na barkach wójtów i burmistrzów.
Mimo tego, że do końca roku zostało mało czasu, jeszcze żadna gmina nie odebrała z kołobrzeskiego schroniska swojego psa. Z punktu widzenia logistycznego nie jest to takie proste. Nie chodzi przy tym zarówno o sam transport, ale również o zapewnienie im miejsca w innych
...