Jest młoda i piękna. Siedzi, patrzy, je z ręki, a jak jej się coś nie podoba, to bije ogonem. Taka jest Iga, czyli legwanica przyłapana na samowolnym zwiedzaniu Szczecina.
Na samotnie wygrzewającego się w słońcu legwana natrafiła jedna ze szczecinianek. Zabrała gada do domu, zapewniając mu tymczasową ochronę przed polującymi ptakami, wścibskimi psami i kotami, a także - co nie mniej ważne - przed przypadkową zmianą właściciela. Poszukiwania dotychczasowego opiekuna, także za sprawą społecznościowych portali, nie przyniosły jednak oczekiwanego rezultatu. Dlatego od dwóch dni legwan jest jednym z rezydentów szczecińskiego Zwierzogrodu - Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt (ul. Borowa, Wielgowo).
- Jest w dobrej kondycji i zdrowa. Obstawiamy, że uciekła z letniego wybiegu. Nie wiemy, ile czasu spacerowała po mieście. Bo obecna pogoda, czyli wysoka temperatura bardzo sprzyja tego rodzaju gadom. Ale z uwagi na rejon centrum, w którym została znaleziona, raczej nie korzystała z wolności dłużej niż 1-2 dni - mówi Paulina Seweryniak, prezeska Fundacji Zwierzogród.
Samowolny egzotyczny
...