„Przy ul. Topolowej w Mierzynie posadzono sześć drzew. Trzy z nich już usychają" - zwraca uwagę nasz Czytelnik, a niepokoi go nie tylko styl ich pielęgnacji.
Drzewa zostały posadzone w pasie drogowym. Zgodnie za standardami, przy każdym zamontowano paliki stabilizujące i hydrobufory, czyli worki do nawadniania.
- Czy nie powinny być zamontowane na pniach drzew? Może dlatego na połowie tych młodych sadzonek już są widoczne pierwsze oznaki usychania? - zastanawia się nasz Czytelnik, prosząc o zachowanie anonimowości.
Okazuje się, że taka technika montowania hydrobuforów - dostarczających wodę drzewom w sposób powolny, ciągły i równomierny - jest nawet lepsza od powszechnie spotykanej metody, czyli przy pniu.
- Worki są zwykle ciemne. Ostre słońce je nagrzewa. Niekiedy więc dochodzi do przegrzania pnia na styku z takim hydrobuforem - tłumaczy dr inż. Krzysztof Jankowski, dendrolog. - Poza tym w pniu jest mało korzeni żywicielskich. Znajdują się w pewnej odległości od niego. Dlatego montowanie worków z wodą na palikach stabilizujących jest metodą trafioną w punkt: dla drzewa
...