Prokurator Rejonowy w Stargardzie wszczął śledztwo w sprawie niewłaściwych zachowań, jakich miał się dopuszczać wobec nastolatek nauczyciel Szkoły Podstawowej w jednej ze szkół w gminie Stargard.
Jak opowiada nam matka jednej z pokrzywdzonych uczennic, zachowania nauczyciela były nie na miejscu.
- To było dotykanie ud i pośladków oraz rąk, trzymanie przez niego długo ręki na ręce uczennicy operującej myszką komputerową, a także ocieranie się genitaliami o ciała dziewcząt - mówi nam kobieta. - Dziewczynki poskarżyły się w domach rodzicom, mówiły, że nauczyciel jest dziwny, że za dużo sobie pozwala, przekracza pewne granice. Powiedziały o tym nauczycielce, którą bardzo lubią. A ona poszła do wychowawcy i dyrektor. Myślałyśmy, że szkoła zrobi z tym porządek. Miesiąc temu dzieci nam o tym powiedziały. Mamy wrażenie, że szkoła wolałaby to zamieść pod dywan.
W połowie marca informacja, że coś może być nie tak, trafiła do dyrektora szkoły. Było też zebranie rodziców, dyrekcji i wójta gminy Stargard Patrycji Gross.
- Dopiero tydzień po naszej interwencji i pod
...