Dramat mieszkańców kamienicy przy ulicy Małkowskiego 8 (w oficynie) trwa od lata. Zalane piwnice, klatka schodowa, a nawet mieszkania to codzienność wspólnoty. Pisma do zarządcy niewiele dają. Naprawy i interwencje są albo powierzchowne, ale generują kolejne usterki. A sytuacja z powodzią każdego dnia może się powtórzyć.
Zalania zdarzają się od lipca 2023 roku. Jedna z lokatorek, pani Agnieszka Łojko, regularnie prowadzi zapis wszystkich przypadków pojawienia się wody w piwnicach. Między lipcem a styczniem 2024 roku doszło przynajmniej do kilkunastu powodzi. Wszystkie zgłaszane były do STBS, ale ono, zdaniem mieszkańców, bagatelizuje problem.
- W STBS napisano nam, że zapychamy nieczystościami albo, że zalewa nas deszcz. Bzdury nam wciskają - pomstuje Agnieszka Łojko. - A my pół roku żyjemy jak zwierzęta, na wodzie.
Wraz z sąsiadką Elżbietą Witos są przekonane, że zalania to efekt prowadzonych obok prac budowlanych.
- Przed remontem nic takiego nie miało miejsca. Wszystko zalano betonem, woda nie ma dokąd spływać - mówi pani Elżbieta. I zaczyna wymieniać: - Miałam już zapchane
...