Upałów teraz nie ma, więc smród zatrzymuje się na ścianach najbliższych kamienic przy ul. Arkońskiej, a z drugiej strony dociera „tylko" do pierwszej linii wysokich drzew w parku Kasprowicza. Latem przedziera się przez jezdnię, sięgając znacznie dalej: po domy ul. Sopockiej, a nawet bloki ul. Wiosny Ludów. Odium winy spada na tutejszy ekoport lub nieszczelną kanalizację, gdy w rzeczywistości… cuchnie góra odpadów piętrząca się na przyległym terenie.
Najwięcej obaw przed uruchomieniem ekoportu u zbiegu ulic Arkońskiej i Harcerzy wiązało się właśnie ze spodziewaną uciążliwością miejsca, na którym miały być składowane odpady. Mieszkańcy sprzeciwiali się kłopotliwemu sąsiedztwu. Protestując nie tylko przeciw prognozowanemu wzmożonemu ruchowi samochodów, ale przede wszystkim perspektywie odpychającego widoku składowiska śmieci i towarzyszącemu mu nieprzyjemnemu zapachowi.
Odium uciążliwości
Ekoport powstał według projektu, który możliwie optymalnie zabezpieczył interesy okolicznych mieszkańców. Placówka nie przyjmuje wszystkich odpadów, a trafiające tu podlegają segregacji. Poza tym są
...