Katarzyna Rembacka zaczyna zgodnie z zaleceniami Hitchcocka, mistrza suspensu. Na początek trzeba pokazać trzęsienie ziemi, a potem napięcie powinno już tylko powoli rosnąć. Pierwsze zdanie jej książki Komunista na peryferiach władzy. Historia Leonarda Borkowicza 1912-1989 - poświęconej legendarnemu szczecińskiemu wojewodzie - wzbudza bowiem konsternację i gwałtowną czytelniczą ciekawość, a nie są to reakcje częste przy lekturze prac naukowych. Nawet jeśli to biografie kontrowersyjnych postaci o bogatym życiorysie.
Takich jak on, który zapisał to zdanie w swoim dzienniku: „W 1927 roku zafundowałem sobie ogromną miskę gówna, którym raczyłem się w ciągu przeszło 50 lat". Pisał tak w roku 1983, sześć lat przed samobójczą śmiercią, dając wyraz swej goryczy i złości do siebie, ale i bezkompromisowej samooceny.
Czy sprawiedliwej? Jeśli przyjąć optykę samego bohatera - zapewne tak. Ale my dokonujemy jej dziś z dystansu - korzystając z nowych dokumentów i opracowań naukowych, a także artykułów i filmów, które o nim powstały.
Choć nad całą tą wiedzą i refleksją
...