Z Honoratem TERCZYŃSKIM, menedżerem piłkarskim, byłym piłkarzem Pogoni, rozmawia Jarosław BZOWY
- Polscy piłkarze byli raczej ospali i bez polotu w meczu towarzyskim z Chile, a wkrótce już mundial i żarty się skończą.
- Kadrowicze trenera Czesława Michniewicza tę widoczną niezłą grę pokazali dopiero w ostatnich fragmentach rywalizacji, co zostało zwieńczone golem Krzysztofa Piątka. Niemniej jednak wszyscy wiemy, że nie był to ten optymalny skład, który zobaczymy w meczu turniejowym w Katarze.
- No właśnie, 20 listopada w Katarze rozpoczną się mistrzostwa świata w piłce nożnej. Czy to dobrze, że futbol wyszedł poza Europę?
- Futbol to dyscyplina sportu, która jest uprawiana na całym świecie, to dobrze, że jest różnorodność. Dzięki temu możemy poznawać inne kultury, zwyczaje znajdujących się w tym miejscu ludzi. Zwiedzać, podróżować, eksplorować cały świat. Jest nawet takie hasło - łączy nas piłka - i uważam je za kluczowe, bo naprawdę łączy, bez względu na pochodzenie czy kolor skóry.
- Jak w Hiszpanii, gdzie pan pracuje, został odebrany tamtejszy skład drużyny narodowej?
- Często bywam w Hiszpanii, bo wspólnie ze wspólnikiem prowadzę szkółkę piłkarską, mam więc konkretne informacje i są one dość zaskakujące. Otóż Luis Enrique, selekcjoner, również ogłosił ostateczną kadrę Hiszpanii na turniej mistrzostw świata w Katarze. Na liście powołanych na mistrzostwa świata zawodników nie znalazł się Sergio Ramos. Dlaczego? Nie wiem. Hiszpania na mistrzostwach świata zagra w grupie E. Jej przeciwnikami będą Niemcy, Kostaryka i Japonia. To dość wymagający przeciwnicy, w szczególności
...