Przedsiębiorcy znów w opałach. Tym razem nie z powodu inflacji i wysokich podatków, ale za sprawą nieuczciwych praktyk marketingowych. Do „szantażu" oszustom wystarczy dostęp do sieci internetowej oraz system ocen, jaki oferuje popularna przeglądarka Google.
Oszuści są coraz bardziej pomysłowi i potrafią balansować na granicy prawa. Jak mówi Katarzyna Rogoźnicka, doradca restrukturyzacyjny, obecnie nieuczciwe praktyki przeniosły się na sferę systemu ocen w przeglądarkach internetowych. Jak to działa w praktyce? Najpierw ktoś bierze na celownik firmę, potem w krótkim odstępie czasu w Google pojawia się wiele negatywnych komentarzy od niezadowolonych klientów. Te oceny pochodzą od nieistniejących osób. Niedługo później do spamowanego przedsiębiorcy zgłasza się agencja marketingowa, która oferuje usługi w zakresie usuwania komentarzy.
- Oczywiście za taką usługę usuwania komentarzy trzeba zapłacić - mówi Katarzyna Rogoźnicka z kancelarii Kiżuk&Michalska Doradztwo Gospodarcze. - Takie osoby, wykorzystując system ocen w Google, zrobiły sobie dobrze prosperujący biznes. Pracujemy właśnie
...