Okres świąt Bożego Narodzenia to w szpitalu wyjątkowy czas, bo większość oddziałów pustoszeje. Lekarze wypisują do domów wszystkich pacjentów, których stan zdrowia na to pozwala. Ale niektórzy muszą zostać. Wśród nich czteroletnia Sara, która na dzień przed Wigilią przeszła poważną operację w szczecińskim szpitalu „Zdroje".
Dziewczynka przebywa na oddziale neurochirurgii szpitala „Zdroje" od tygodnia. Towarzyszą jej rodzice. Rodzina pochodzi z Gdańska, ale teraz Sara leczona jest w Szczecinie.
- W tym roku tak naprawdę każde święta spędzamy w szpitalu - przyznaje pani Olga, mama Sary Dittmer. - Córka ma lekooporną padaczkę, a od kwietnia tak jej się napady nasiliły, że jesteśmy już chyba szósty raz w szpitalu, wcześniej w Gdańsku, teraz w Szczecinie.
Pani Olga, na zmianę z mężem, jest przy córeczce na oddziale. Mąż nocuje w hotelu, ona - przy łóżku córeczki. Oboje postarają się, żeby Sara poczuła choć namiastkę świąt. W Gdańsku została ich druga, starsza córka.
- Mamy drugą córkę i dla niej to również trudny czas - mówi pani Olga. - Młodsza Sara jeszcze
...