Rozmowa z prof. Krzysztofem Kowalczykiem z Instytutu Nauk o Polityce i Bezpieczeństwa Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektorem Archiwum Państwowego w Szczecinie
- Jak blisko jesteśmy trzeciej wojny światowej?
- Mam nadzieję, że do niej nie dojdzie. Ale obecna agresja Rosjan na Ukrainę wykracza poza konflikt dwóch państw. NATO zaangażowało się w ten konflikt poprzez pośrednią pomoc dla Ukrainy. Pamiętajmy, że na terenie Ukrainy znajdują się elektrownie atomowe i ich wysadzenie może oznaczać kontynentalną katastrofę ekologiczną. Poza tym Putin straszy Europę i świat swoim potencjałem nuklearnym.
- Blefuje?
- Jest nieobliczalny. Politycy Zachodu powinni traktować go ze śmiertelną powagą. Powiedzmy to wprost: przeżywamy powtórkę z zimnej wojny. Znaleźliśmy się na krawędzi konfliktu o znaczeniu co najmniej regionalnym. To wojna pomiędzy agresywnym systemem autorytarnym a wolnym demokratycznym światem.
- Czy nie jest tak, że Putin jest więźniem sytuacji, którą sam wytworzył? Niezależnie od tego, jak surowe sankcje nałoży Zachód, niezależnie, ilu rosyjskich żołnierzy zginie, on musi
...