Krzepki wiek, ale wart też troski, zwłaszcza gdy czasy dla takiego wieku trudne. Dobra pamięć służy i ludziom, i Miastu.
W takim wieku sporządza się różne bilanse, podsumowuje sukcesy, ale i porażki. Dokonuje ich również Szczecin - co było widoczne i na łamach „Kuriera Szczecińskiego" - spoglądając wstecz na szczecińską gospodarkę, architekturę, przemysł, życie społeczne i polityczne.
Nie było jednak, jak dotąd, takiego spojrzenia na literaturę. Szczecińską, tutejszą. W różnym tych słów wymiarze. Nasz cykl nie rości sobie jednak pretensji do bycia tego rodzaju bilansem, nie będzie też żadną sumą. Korzystając z jubileuszowej okazji - a i czasu końca roku, sprzyjającego wspomnieniom - chcielibyśmy po prostu przypomnieć, że literacki Szczecin miał swą wartościową i różnorodną, ciekawą, bogatą przeszłość. A tworzyli go ludzie, o których zbyt słabo pamiętamy albo o których zbyt łatwo zapomnieliśmy.
***
Tempo przemian we współczesnej kulturze jest ogromne. Zmieniają się nie tylko style i mody - co akurat nie jest niczym szczególnym w dziejach,
...