W czerwcowych spotkaniach Ligi Narodów selekcjoner reprezentacji Polski Czesław Michniewicz sprawdził formę 28 piłkarzy. Z kadrowiczów powołanych na czerwcowe mecze z Walią, Holandią i Belgią najmniej minut na boisku spędził właśnie Kamil Grosicki.
Dla Grosickiego powołanie wysłane przez Czesława Michniewicza było powrotem do kadry po rocznej przerwie. Jedyny piłkarz Pogoni w reprezentacji nie był jednak w żadnym z czterech spotkań pierwszym wyborem selekcjonera. Z Walią wszedł na boisko w 81 minucie, zastępując Grzegorza Krychowiaka, a w dwóch kolejnych spotkaniach z Belgią i Holandią w ogóle nie pojawił się na boisku. 14 czerwca w drugim meczu przeciwko Belgii wystąpił w seniorskiej kadrze po raz 86 w karierze, ale i tym razem zaliczył zaledwie kilka minut. 34-latek pojawił się na placu gry w 84. minucie i nie zmienił losów przegranego 0:1 meczu.
Epizod Grosickiego w meczach z Walią i Belgią nie wniósł wiele do gry Biało-Czerwonych, a 18 minut spędzonych na murawie (łącznie z doliczonym czasem gry) pokazało, że pomocnik Pogoni w koncepcji Czesława Michniewicza nie jest faworytem.
...