Co jakiś czas każdy z nas zderza się z różnego rodzaju sytuacjami, które - jak by to powiedział Ferdynand Kiepski - „nawet fizjologom się nie śniły". Nie śniły się również urzędnikom, którzy jak wiadomo, potrafią być kreatywni w tzw. spychologii, czyli oddalaniu od siebie problemu i cedowaniu go na innych. W tym wypadku na mieszkańców pewnego szczecińskiego wieżowca będącego w zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej „Śródmieście".
Idzie jesień. Dla osób bezdomnych to czas poszukiwań dachu nad głową, czyli po prostu jakiegoś lokum. Często są to np. altanki, kanały, strychy lub… zsypy na śmieci. Te ostatnie są przede wszystkim w tzw. wieżowcach budowanych głównie w latach 70. XX wieku.
Oto w jednym z nich, prawie że sąsiadujących z siedzibą SM „Śródmieście", zaistniał wcale znowu nie taki nietypowy problem. W budynku przy ul. Odzieżowej 2 jeszcze w maju tego roku pojawili się tzw. dzicy lokatorzy, którzy zamieszkali w zsypie na śmieci znajdującym się na 7 piętrze. Zauważono, że są to dwie osoby: kobieta i mężczyzna w wieku około 40 lat. Są parą. Mężczyzna ma na imię
...