Wtorek, 16 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Ignoranci czy lekarze? Burza wokół koszalińskiego zespołu ds. orzekania o niepełnosprawności

Data publikacji: 05 grudnia 2023 r. 19:44
Ostatnia aktualizacja: 05 grudnia 2023 r. 20:05
Ignoranci czy lekarze? Burza wokół koszalińskiego zespołu ds. orzekania o niepełnosprawności
Od jakiegoś czasu słychać oburzenie rodziców niepełnosprawnych dzieci, którzy nie są zadowoleni z decyzji wydawanych przez Miejski Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Koszalinie. Fot. Ilustracyjne/Jarosław BZOWY  

W Koszalinie od jakiegoś czasu słychać oburzenie rodziców niepełnosprawnych dzieci, którzy nie są zadowoleni z decyzji wydawanych przez Miejski Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności. Zarzucają zasiadającym we wspomnianym zespole lekarzom orzecznikom lekceważenie obowiązku wnikliwego analizowania dostarczanej dokumentacji medycznej, a nawet ignorancję. Chodzi między innymi o to, że decyzje nie uwzględniają faktycznego stanu zdrowia pacjentów i potrzeby sprawowania opieki nad nimi. Tak jest na przykład w przypadku dzieci cierpiących na choroby nieuleczalne i nie rokujące poprawy.

- To niebywałe, że po 10 latach opieki nad synem zabrał nam (lekarz orzecznik - dop. redakcji) 7 punktów w orzeczeniu. Do tej pory było OK, a teraz? Jak 10-latek z mukowiscydozą ma sam sobie dobierać i podawać tabletki, jak ma się sam inhalować, drenażować i rehabilitować? Problem polega na podejściu do pacjenta. Lekarz w pełni nie przegląda dokumentów dostarczonych na komisję - żali się pan Adam, rodzic chłopca chorującego na nieuleczalną chorobę.

Oburzeni decyzjami koszalińskiego zespołu są także

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 63% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 05-12-2023

 

(pw)
REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Garbaty jąkała
2023-12-06 07:15:30
Od małego miałem kłopoty z kręgosłupem i swobodnym wypowiadaniem się przy tablicy. To były lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte. Żadnego orzekania, co najwyżej kazali przenieść mnie do szkoły specjalnej. Mimo to wyrosłem, przestałem się jąkać, zdobyłem wyższe wykształcenie i przepracowałem do emerytury mając tylko łącznie około 90 dni zwolnienia lekarskiego przez 42 lata pracy. To była zasługa sp moich rodziców co traktowali mnie jak zdrowego i często ze mną ćwiczyli kosztem ich czasu.
To są
2023-12-05 21:53:36
konowały na usługach dotychczasowego rządu (polityków), a wynika poprostu z niebotycznego zadłużenia państwa i nagle wszyscy choć są chorzy to wg tych inteligentnych inaczej po studiach medycznych są... zdrowi.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA