Szalejące na ulicach nadmorskich miejscowości elektryczne hulajnogi to widok codzienny. Sezon letni i najazd turystów to okazja dla wielu firm, które przybyły na Wybrzeże ze swoimi szalejącymi kółkami. Firmy nie liczą się z nikim oraz niczym i wykorzystują tereny gminy jak swoje.
Nikt nie zgłasza takiej działalności w urzędzie gminy, firmy parkują swoje hulajnogi, gdzie chcą, uważając, że mają do tego prawo. Zajmują na parkowanie swoich hulajnóg teren należący do gminy i nie płacą za to żadnych opłat. Władze gminy często nawet nie wiedzą, z kim mają do czynienia. Właścicieli hulajnóg reprezentują często bardzo bezczelni i aroganccy przedstawiciele, którzy straszą władze gmin prawnikami mającymi opanowane kruczki prawne. Bo tu zarabia się grube pieniądze i panuje swoista wolnoamerykanka.
Nie dość, że właściciele tych jednośladów zajmują gminne grunty, to jeszcze użytkownicy hulajnóg zostawiają je tam, gdzie popadnie, a najczęściej w miejscu, gdzie skończył im się wykupiony limit czasu. Zostawiają je na środku chodnika - często w poprzek, na ulicy, a niekiedy z dala od miejscowości.
...