Nieprzyjemna sytuacja spotkała panią Annę i jej bliskich na stargardzkim cmentarzu komunalnym przy ul. Spokojnej. Grób przygotowany wcześniej na Dzień Wszystkich Świętych, 30 października daleko odbiegał od tego, jaki rodzina zostawiła dzień wcześniej.
- Aż się przeżegnałam jak zobaczyłam grób bliskiej mi osoby - opowiada pani Anna ze Stargardu. - Leżała na nim ziemia z dołu, który wykopano obok. Znicze i kwiaty były przestawione. Podobnie było na dwóch pobliskich mogiłach. Ktoś sobie wziął specjalnie wolne, żeby przygotować grób na 1 listopada, przychodzi na cmentarz i zostaje takie coś!
Stargardzianka uważa, że pochówki powinny odbywać się jeden przy drugim, a nie wyrywkowo. To jej zdaniem pozwoliłoby unikać zanieczyszczania ziemią pobliskich pomników.
- Zarządca cmentarza chyba nie myśli logicznie - dodaje kobieta. - Taka sytuacja nie powinna w ogóle mieć miejsca! Rozumiem, że trzeba wykopać grób, ale obok leżą osoby, którym też należy się szacunek. Gdyby nasz zarządca chował zmarłych jeden przy drugim, to takich rzeczy by nie było. Nie rozumiem,
...