Od 2020 roku Kołobrzeg chwali się aplikacją „Zgłoś usterkę", dzięki której każdy może przekazać odpowiednim służbom problem natury technicznej i porządkowej występujący w mieście. Postanowił z tego skorzystać jeden z naszych czytelników. Efekt? Minął ponad miesiąc i… nic. Żadnej reakcji. Śmieci jak leżały, tak leżą.
Pan Andrzej lubi porządek i denerwuje się na widok dzikich wysypisk pojawiających się w przestrzeni publicznej. Nie siedzi jednak z założonymi rękoma. Parę tygodni temu dostrzegł hałdę śmieci przy dworcu PKP, a konkretnie w okolicy miejsca zatrzymywania się autobusów międzymiastowych. Postanowił zgłosić to za pośrednictwem wspomnianej aplikacji. Ponieważ nic się nie zadziało, zrobił to ponownie, i jeszcze raz. Ostatnio miało to miejsce 24 lipca. I co? Ano według pana Andrzeja nic. Śmieci jak leżały, tak leżą.
- Jak do tej pory miasto nie jest w stanie uprzątnąć tych śmieci bądź zmobilizować do tego właściciela terenu - żali się nasz czytelnik. - Setki, a niekiedy tysiące turystów, jak chociażby podczas ostatniego weekendu, mijają to miejsce. Osoby winne tego stanu
...