Mają ratować życie i zdrowie pracowników farm wiatrowych na morzu. Często w trudnych warunkach, podczas fatalnej pogody. Ratownicy sektora offshore. Kształci ich Pomorski Uniwersytet Medyczny w Szczecinie. W poniedziałek przedstawiciele uczelni oraz ludzie z branży offshore spotkali się na konferencji w hotelu Radisson, aby porozmawiać o wzajemnych oczekiwaniach i możliwościach.
- Kierunek ratownictwo medyczne z bezpieczeństwem morskim i sektora offshore zrodził się z potrzeby. Z potrzeb wynikających z rozwoju techniki, a przede wszystkim z myśli o przyszłości, przyszłości, która ma nam zapewnić dobrą, czystą energię - mówił rektor PUM prof. Leszek Domański. - A żeby ta energia do nas płynęła, musimy być gotowi na wyzwania związane z bezpieczeństwem, z ochroną zdrowia. Po to są ratownicy ze specyfiką morską. Jesteśmy przygotowani, aby kształcić ratowników, którzy będą sobie radzili w warunkach morskich, często niebezpiecznych, bo wypadki często zdarzają się wtedy, gdy jest niepogoda, gdy trudno w ogóle w jakikolwiek sposób funkcjonować.
Zastępca prezydenta Szczecina Michał
...