Rozmowa z Piotrem Goćkiem, pisarzem, publicystą, redaktorem w tygodniku „Do Rzeczy".
- Jest pan - obok między innymi prof. Andrzeja Nowaka, Antoniego Libery, Jacka Piekary - sygnatariuszem listu poparcia pisarzy, dziennikarzy i historyków dla funkcjonariuszy mundurowych pełniących służbę na wschodniej granicy. Dlaczego zdecydował się pan złożyć podpis pod tym listem?
- Nie tyko złożyłem podpis, ale należałem do grona inicjatorów, którzy szukali potem wsparcia wśród innych i jestem dumny, że udało nam się tak wiele zacnych nazwisk zgromadzić w jednym miejscu. W ciągu niespełna 24 godzin zebraliśmy podpisy kilkudziesięciu twórców z rozmaitych kręgów. Historyków, fantastów, autorów thrillerów, eseistów, krytyków, poetów. Zwykle trzymam się z dala od takich przedsięwzięć, ale czara goryczy się przelała. Możemy się spierać, ba!, powinniśmy się spierać, nawet bardzo ostro, o to jaka ma być Polska. Ale bezpieczeństwo granic i integralność terytorialna państwa to musi być kwestia oczywista, ponad podziałami.
- Wśród migrantów są zdesperowane rodziny z dziećmi.
...