Szczecińskie internaty i bursy szkolne pękają w szwach. W ubiegłym roku do szkół średnich w Szczecinie kandydowało 1,3 tys. uczniów z innych miejscowości, w tym roku jest ich 3,8 tys. Szansa, by wszyscy znaleźli zakwaterowanie, jest prawie żadna.
Tak duża liczba kandydatów do liceów i techników wynika z wprowadzenia rządowej reformy edukacji likwidującej gimnazja. W obecnym naborze skumulowały się dwa roczniki absolwentów: po gimnazjach i po klasach ósmych. Uczniowie ci mają nie tylko problem z dostaniem się do wybranej szkoły, ale także z uzyskaniem miejsca w bursie szkolnej lub internacie.
- Dużo uczniów spoza Szczecina, którzy chcą się uczyć w naszym mieście, pochodzi z gmin ościennych, mamy więc nadzieję, że będą dojeżdżali do szkół - mówi Lidia Rogaś, dyrektor Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Szczecin. - Bardzo dużo kandydatów jest z powiatu polickiego, Gryfina, Gryfic, Stargardu.
Zdaniem Lidii Rogaś duża grupa uczniów z innych gmin składała też wnioski o przyjęcie do szkół w swoich gminach. Niewykluczone więc, że część z nich tam zostanie.
W Szczecinie działają dwie bursy:
...