Tragedia w Szczecinie. Dwaj nastoletni chłopcy, którzy uciekli z placówki podległej Centrum Opieki nad Dzieckiem, utopili się w basenie przeciwpożarowym przy ul. Twardowskiego w Szczecinie. Przyszli w to miejsce, by świętować urodziny kolegi jednego z nich. - Myśleliśmy, że to będzie fajny dzień… - mówi Igor, chłopiec, który był tam razem z nimi. Jak doszło do tego dramatu, wyjaśnia prokuratura.
Wszystko wydarzyło się we wtorek. 12- i 13-latek tego dnia rano uciekli z placówki opiekuńczo-wychowawczej, w której przebywali. Ok. godz. 14 spotkali się z dwoma innymi kolegami na Turzynie, w okolicy dawnego złomowiska przy ul. Twardowskiego. Rozmawialiśmy z 11-letnim Igorem, który był świadkiem tragedii. W obecności swojej mamy opowiedział, co się wydarzyło.
- Poszliśmy tam z kolegą po szkole - mówi Igor. - On znał tych dwóch chłopców z ośrodka, ja ich poznałem we wtorek. Chcieliśmy razem pochodzić, obejrzeć opuszczone budynki, potem kupić w Żabce piccolo i uczcić urodziny mojego kolegi, które będą w niedzielę. Z tego powodu oni uciekli z ośrodka. Jeden był w kapciach i skarpetach, a
...