Rozmowa z Marią Świerczek, byłą prezes szczecińskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego
– Odchodzi pani z placu boju w trudnym dla nauczycieli czasie, po 21 latach intensywnej działalności na stanowisku prezesa oddziału. Dlaczego?
– Rzeczywiście, okres, w którym żegnam się z funkcją jest dość trudny ze względu na to, że mamy zawieszony strajk i nierozwiązane problemy. To kwestia podwyżki płac dla nauczycieli oraz pracowników administracji i obsługi (główny powód strajku), ale także odchudzenia programów nauczania, gdyż ten problem dosięga uczniów i zmniejszenia biurokracji w szkole, co dotyka nauczycieli i dyrektorów szkół. Natomiast w sprawie zmiany na stanowisku prezesa zdecydowali delegaci. Zobaczymy, co wrzesień nam przyniesie – wznowimy strajk, czy rozpoczniemy rozmowy – bo trzeba wziąć pod uwagę fakt, że kierownictwo Ministerstwa Edukacji się zmienia, ponieważ pani minister Zalewska dostała się do Europarlamentu.
– Czy ten strajk miał sens?
– Moim zdaniem tak. Jego największym sukcesem jest to, że grona pedagogiczne się skonsolidowały, co nie
...