W czerwcu br. doszło do tragicznego wypadku na trasie A6 w okolicy Szczecina. Przypomnijmy, że TIR uderzył wówczas w rząd osobówek, w wyniku czego zginęło 6 osób, a 4 zostały ranne. Na pomoc ofiarom wypadku natychmiast ruszył kierowca innej ciężarówki, jak się później okazało - pracujący w Polsce obywatel Ukrainy. Andrei Sirovatskyi, o którym mowa, wyciągał ofiary karambolu z płonących pojazdów i udzielał im pierwszej pomocy. Teraz sam ma kłopoty.
Bohaterski czyn mężczyzny został dostrzeżony nie tylko przez media, ale i przez urzędników. W podziękowaniu za wzorową postawę marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz obiecał mu pomóc w załatwieniu polskiego obywatelstwa, o które Ukrainiec się stara. Jako nagrodę ufundował mu także rodzinny urlop w jednym z kołobrzeskich ośrodków SPA. Ani z jednego, ani z drugiego na razie nic nie wyszło. Rodzina Sirovatskyia nie przyjechała do Kołobrzegu, a to z uwagi na konflikt mężczyzny z pracodawcą. Procedura uzyskania polskiego obywatelstwa także nie przyśpieszyła w zauważalny dla bohatera sposób. Na dodatek mężczyzna obawia się,
...