Andreii Sirovatskyi, mieszkający w Polsce ukraiński kierowca, który uratował kilka osób z płonących aut po wypadku na A6 pod Szczecinem, otrzymał od zachodniopomorskiego marszałka Olgierda Geblewicz list z podziękowaniami od mieszkańców naszego województwa. Przy okazji dowiedzieliśmy, że w działaniach ratowniczych brał udział także jeden z pracowników Urzędu Marszałkowskiego.
- Tydzień temu wydarzyła się największa w ostatnich latach katastrofa w ruchu samochodowym w okolicach Szczecina - mówił marszałek. - Wszyscy wiemy, jak traumatycznie nasze społeczeństwo przeżyło ten wypadek. To, co jest wspaniałe w tak tragicznym momencie, to postawa ludzi, którzy nie wahając się ryzykować własnego życia ratowali życie innych. Chciałem w imieniu całego społeczeństwa zachodniopomorskiego, tak dotkniętego tą tragedią, ale i wzruszonego postawą pana Andreiia, podziękować.
Oprócz listu z podziękowaniami Ukrainiec otrzymał voucher na pobyt dla całej rodziny w uzdrowisku w Kołobrzegu.
- Bezpośrednio po swoim heroicznym czynie pan Andreii pojechał dalej do pracy, nie miał nawet czasu nacieszyć się rodziną - dodawał marszałek. - W związku z tym, że ubiega się o polskie obywatelstwo, wystąpię do prezydenta Andrzeja Dudy o pozytywne rozpatrzenie tej prośby.
A. Sirovatskyj stwierdził, że nie czuje się żadnym bohaterem, a zrobił jedynie to, co musiał zrobić. I nie wybaczyłby sobie, gdyby postąpił inaczej.
- Nie było czasu się bać - powiedział. - Wybuch był bardzo duży. Złapałem gaśnicę i ruszyłem.
- Mąż nie może spać nocami - dodała żona pana Andreiia, Tatiana. - W dniu wypadku nie chciał opowiadać szczegółów. Powiedział tylko, że był wypadek, ale jemu nic się nie stało, i musi jechać w dalszą drogę. Teraz jak do niego dzwonię, to mówię: mój bohaterze, ale on krzyczy na mnie, żebym tak nie mówiła. Mój mąż jest odpowiedzialnym człowiekiem. Wymaga od siebie, żeby zrobić wszystko, co można, i zrobić to dobrze.
Urząd Marszałkowski poinformował, że w działaniach ratowniczych brało udział kilku świadków wypadku, w tym również pracownik Zachodniopomorskiego UM Arkadiusz Misiuro.
Andreii Sirovatskyi był także w poniedziałek na spotkaniu z prezydentem Szczecina Piotrem Krzystkiem, od którego otrzymał list gratulacyjny.
* * *
9 czerwca na A6 pod Szczecinem między węzłem Szczecin Kijewo a węzłem Szczecin Dąbie zderzyły się samochody osobowe i ciężarówka. Doszło do pożaru aut. Sześć osób, w tym 3 dzieci zginęło, a kilkanaście zostało rannych.©℗
(as)
Fot. Dariusz GORAJSKI