To już nie tylko jeden z ważnych postulatów ekologów, zabiegających o zachowanie bioróżnrodności również w miastach. Nie tylko element strategii adaptacji do zmian klimatycznych. Ale wręcz trend w zarządzaniu zielenią, jaki wzorem Europy opanowuje kolejne ośrodki w naszym kraju. Mowa o kwietnych i tzw. spontanicznych łąkach, na jakich aranżowanie ma szansę także Szczecin.
Do tej pory tylko jeden z projektów Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego, a dotyczący zasiania kwietnej łąki, udało się zrealizować: na części pasa zieleni rozdzielającego jezdnie ul. Przyjaciół Żołnierza (projekt pn. „Kwiaty w mieście”, zgłoszony przez Marka Duklanowskiego, byłego radnego PiS). Natomiast nie powstały postulowane również za sprawą SBO „Łąki kwietne” (wnioskodawca: Marcin Szneider) na ul. 26 Kwietnia, ul. Leszczynowej i na Trasie Zamkowej.
Jednak sam pomysł aranżowania w naturalistyczny sposób miejskich przestrzeni publicznych stale zyskuje na popularności. Nie tylko ze względów estetycznych, ale przede wszystkim ekologicznych i finansowych. W tej kadencji Rady Miasta zyskał już znaczące wsparcie
...