Rozmowa z Mirosławą Piaskowską-Majzel, nauczycielką, polonistką I Liceum Ogólnokształcącego w Szczecinie
– Kiedy powstała inicjatywa „my nauczyciele”, nowocześnie zapisywana #inicjatywamynauczyciele?
– 11 kwietnia, to był czwarty dzień strajku, kiedy dzieliliśmy się naszymi spostrzeżeniami i uwagami na temat wydarzeń i postaw ludzi. Zaproponowałam inicjatywę, bo nie mogłam siedzieć i czekać. Bezradność, jaka nam towarzyszyła, zmusiła mnie, moje koleżanki i kolegów do tego, aby zrobić z niej jakiś użytek. Może naiwnie pomyślałam, żeby zaapelować do stron sporu o rozmowy. Drugi powód, znacznie ważniejszy, był taki, że niespodziewanie spotkaliśmy się z opiniami jakiejś części społeczeństwa, która, jak się okazało, w ogóle nie wie, na czym polega praca nauczyciela. Zależało nam na tym, żeby specyfikę naszej pracy tym ludziom przybliżyć. To nie jest tak, że pracujemy 18 godzin i wylegujemy się na długich wakacjach, bo to byłoby faktycznie demoralizujące. Z tego wszystkiego urodziła się idea, żebyśmy zabrali głos w swojej sprawie i pokazali, na czym edukacja polega.
– Czy inicjatywa
... Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 26-04-2019