– Kiedyś powiedziałem do nieżyjącego już proboszcza ks. Grzegorza Zakliki, że ta wioska nie jest w stanie wybudować kościoła. Jak bardzo się myliłem! – mówi Tadeusz Banachomski i dodaje, że całe szczęście, że tak było. On i wiele innych osób jest mocno zaangażowanych w to, by świątynia w Wojcieszynie (gmina Nowogard) powstała jak najszybciej. Trzy lata temu kamień węgielny pod budowę tego kościoła poświęcił na Jasnej Górze papież Franciszek. Dziś budowa jest już dawno za półmetkiem.
Przełomowe w staraniach o budowę świątyni były działania śp. ks. Piotra Gronostaja. To on powiedział jako pierwszy, że Wojcieszyn powinien mieć kościół.
– Naszym miejscem wyznawania wiary była i jest wciąż ta kaplica. W niej od 27 lat spotykamy się na niedzielnych mszach – mówi Halina Zając, mieszkanka Wojcieszyna. Z radością patrzy jak „rośnie” kościół, w którego budowę jest bardzo zaangażowana, podobnie jak Tadeusz Banachomski.
– Mimo że jestem mieszkańcem Nowogardu, to moje serce wciąż bije dla Wojcieszyna. Z chęcią angażuję się w budowę kościoła, a powodem tego są moje pamiętne
... Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 02-05-2019