O Filipie Zwolińskim ze Stargardu słyszała już cała Polska. Sympatyczny dziesięciolatek jest jedynym w Polsce dzieckiem, u którego zdiagnozowano zespół genetyczny Okur-Chung. I być może jedynym na świecie, który mając takie schorzenie, mówi. Być może, bo o chorobie nazwanej i opisanej zaledwie trzy lata temu tak naprawdę niewiele wiadomo. Jednak Filip stał się znany nie z powodu swojej choroby. W telewizyjnym reportażu opowiedział o swojej pasji, jaką są autobusy i tramwaje. Skradł serce jednego ze szczecińskich kierowców i ruszyła lawina, której nic już nie było w stanie zatrzymać.
- Usłyszałem o pasji Filipa i nie mogłem się powstrzymać, chciałem wsiąść w autobus i pojechać do Stargardu - przyznaje Wojciech Śmigielski, rzecznik Szczecińskiego Towarzystwa Miłośników Komunikacji Miejskiej. Pan Wojciech nie miałby z tym problemu, bo jest zawodowym kierowcą, a prywatnie właścicielem jednego z dwóch w naszym regionie sprawnych przegubowych ikarusów. - Dzięki „Kurierowi Szczecińskiemu" udało się do akcji włączyć ZDiTM Szczecin, Szczecińskie Przedsiębiorstwo
...