Na poziomie ćwierćfinałów w piłkarskiej Lidze Mistrzów pozostało sześć drużyn angielskich, trzy hiszpańskie, po dwie z Włoch i Portugalii oraz po jednej z Holandii, Niemiec i Czech. W ćwierćfinale Ligi Europy zagrają między innymi Eintracht Frankfurt i Slavia Praga.
Ten pierwszy bronić będzie honoru niemieckiego futbolu, który od finałowego turnieju mistrzostw świata przeżywa coraz to nowe upokorzenia. Eintracht awansował do ćwierćfinału Ligi Europy mając budżet na poziomie 10. lub 11. miejsca w niemieckiej Bundeslidze.
To zespół zbudowany przez dyrektora sportowego Fredi Bobica z takich zawodników, jak N Dicka wypożyczony z francuskiego Auxerre, Da Costa – rezerwowy w Bayer Leverkusen, Kostic, który zaliczył spadek z HSV Hamburg, Haller z holenderskiego Utrechtu, Jovic sprowadzony z rezerw Benfiki Lizbona, Rode sprowadzony po 1,5 rocznej przerwie w grze i z trenerem ze Szwajcarii.
Nie trzeba zatem sprowadzać wielkich nazwisk i wydawać wielkich pieniędzy, by jako jedyny niemiecki zespół znaleźć się w elitarnym gronie zespołów na poziomie ćwierćfinałów europejskich pucharów.
... Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 18-03-2019