Piątek, 19 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Viridiana, Smierdiakow i Gombrowicz

Data publikacji: 2023-09-24 07:36
Ostatnia aktualizacja: 2023-12-23 05:55

W filmie Luisa Buñuela pt. „Viridiana” tytułowa bohaterka z dobroci serca zaprasza biednych, udręczonych niedolą życia bezdomnych na ucztę do domu swojego bogatego wuja, który akurat na kilka dni wyjechał. Uczta zapowiada się wspaniale. Okazały stół przykryty białym obrusem, świeczniki, porcelana i dobre jedzenie. Onieśmieleni goście siadają przy stole. Rzeczywiście potrzebują pomocy; są głodni, ubrani w łachmany, wyczerpani. Wraz z upływem czasu i w miarę zaspokajania głodu stają się jednak coraz bardziej śmiali i pewni siebie. Rozluźniają się. Szybko zaczyna ujawniać się ich prawdziwsza natura. Są prymitywni i chamscy. Brudzą, rozlewają, chichoczą, a gest „z dobroci serca” traktują jak przejaw głupoty i słabości. Wygląda na to, że pogardzają gospodarzem. Na koniec demolują jadalnię i opuszczają gościnne progi bez wdzięczności, nawet bez „dziękuję” czy „przepraszam”.

Można powiedzieć, że jest to alegoria naiwności, ale też chamstwa i prymitywizmu. Kto inny mógłby powiedzieć – braku rozwagi i niewdzięczności. A może i nawet upadku. Prawica mówiłaby, że to alegoria socjalizmu, lewica, że upośledzenia niższych, najbiedniejszych warstw, katolicy, że – odrzucenia dobra.

W powieści Dostojewskiego, genialnego Rosjanina o polskich korzeniach, pojawia się dość tajemnicza postać parobka-filozofa niejakiego Smierdiakowa, epileptyka i samobójcy, nieślubnego syna Fiodora Karamazowa. Bękart Smierdiakow zabija swojego ojca, starego Karamazowa, ale robi wszystko, by obciążyć zbrodnią Dymitra, swojego brata, syna z prawego łoża. Niejasne, ale też tym bardziej intrygujące są motywacje i okoliczności zbrodni, bo Smierdiakow zabija, będąc pod wpływem ideologii swojego drugiego „legalnie poczętego” brata Iwana i czyni to niejako w jego imieniu. Można powiedzieć, że z pobudek ideologicznych. Bracia brzydzą się rozwiązłym, grzesznym życiem ojca, który zdaje się być źródłem cierpienia jego najbliższych.

Czy Iwan, prawowity syn Karamazowa, naprawdę namówił Smierdiakowa do zbrodni? Mówiąc wprost – podpuścił, zmanipulował czy raczej inspiracja pojawiła się samoistnie w głowie sprawcy? W każdym razie zabójca był jeden, ale wszyscy czuli się współwinni w jakimś stopniu. Nawet niesłusznie skazany na katorgę Dymitr.

Inspiracją dla Dostojewskiego były podobno poglądy filozofa Nikołaja Fiodorowa, który uważał, że „synowie powinni potrafić odkupić grzechy rodziców” i że „każdy człowiek jest za wszystkich i wszystko winien, nie tylko za własne grzechy”.

Gombrowicz, choć mówił o sobie, że „jest ateistą”, uważał katolicyzm za system, który daje intelektualne podstawy do sceptycyzmu wobec zagadnienia, jakim jest człowiek. Człowiek, który bez „systemu” (także – systemu wartości, czytaj: porządku moralnego) nie ma granic, co jest ryzykowne i niebezpieczne. Nie można zrozumieć człowieka bez metafizycznej perspektywy.

Nasza kultura, zdominowana przez popkulturę, globalną politykę i nowe ekologiczne religie, zdumiewająco szybko i skutecznie odbiera jednak ludziom tę perspektywę. ©℗

Roman CIEPLIŃSKI

Komentarze

TZ.
2023-09-24 16:21:38
Uśmiechnąłem się... To istnieje jeszcze jakaś rosyjska literatura? I to dająca okazję do głębszych refleksji?
100/100
2023-09-24 15:47:46
Dziękuję a sam tekst pod rozwagę wielu polecam.
👨‍👩‍👧‍👦
2023-09-24 15:18:21
👍👍👍

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500