Europejsko-azjatyckie pogranicze. Gdzieś między syberyjską tajgą a kazachskim stepem. Baszkiria (albo inaczej Baszkortostan) to republika autonomiczna w składzie Rosji. Jeden z nierosyjskich etnicznie podmiotów federacji. Baszkirzy to – podobnie jak Tatarzy – potomkowie stepowych ludów koczowniczych. Stanowią około 30 proc. ludności republiki. Język baszkirski należy do rodziny języków tureckich. Przypomina tatarski, ale też kazachski. Baszkiria to jeden z licznych dowodów na to, że Rosja jest państwem naprawdę wielonarodowym. Ale też, że zamieszkujące ją narody, tak bardzo różniące się od Słowian, jak na razie nie planują walki o niepodległość. Niezadowolenie z rządów Moskwy czasem nieśmiało wylewa się na ulice (bywa tak również w Baszkirii), ale zazwyczaj nie ma podłoża separatystycznego. A jednocześnie sami Rosjanie, choć preferują własną kulturę, nieszczególnie starają się zdławić lokalne tradycje. Jesteś Baszkirem? W porządku, możesz mówić, a nawet śpiewać w swoim języku, a my nie tylko ci nie zabraniamy, ale wręcz się tobą zachwycamy, dopóki to jest folklor, ciekawostka, pozbawiona większych ambicji państwowych czy narodowych. W końcu jesteśmy imperium, a imperium jest z zasady wielonarodowe.
Dlatego również rosyjskie, w tym i prokremlowskie media z zainteresowaniem i fascynacją opisują fenomen, jakim w ciągu ostatnich dwóch tygodni stał się utwór „Homay” baszkirskiego zespołu Ay Yola. Piosenka stała się prawdziwym hitem internetu. Nie tylko rosyjskiego. Baszkirscy muzyczni „koczownicy”, niczym ich przodkowie sprzed wieków, podbijają całą Eurazję. Ich dźwięki biorą w jasyr słuchaczy od Petersburga po Ałmaty, od Ufy po Władywostok, od Kazania po Biszkek. Oprócz Rosji do niewoli baszkirskiej dostały się ludy Azji Środkowej, w tym głównie Kazachstanu. Popularność wśród mówiących podobnym językiem Kazachów czy Tatarów dziwić nie może. Jeśli zaś chodzi o etnicznie rosyjskich odbiorców, Ay Yola poszło wytartą ścieżką sukcesu grupy Aigel, której zaśpiewana po tatarsku (wokalistka zespołu, Ajgel Gajsina, pochodzi z Tatarstanu) piosenka „Pyjala” znalazła się na ścieżce dźwiękowej bijącego rekordy popularności serialu „Słowo pacana”, i sama stała się wielkim przebojem. Zresztą, Ajgel Gajsina już wcześniej podbiła rosyjski internet piosenką „Tatarin” („Tatar”), w której żartobliwie śpiewa o swojej prawdziwej historii – o tym, jak jej zazdrosny partner siedzi w więzieniu, a ona zapewnia go, że wiernie na niego czeka i odrzuca awanse zalotników… Tekst zawiera zwrotki po rosyjsku i po tatarsku.
„Tatarin” to mieszanka elektroniki i hip-hopu. „Homay”, podobnie jak „Pyjala” (nieprzypadkowo słuchacze porównują oba przeboje), to wprowadzająca w trans muzyka elektroniczna, ale bogato przyozdobiona rodzimym, baszkirskim folklorem. Słychać ludowe instrumenty z regionu: kuraj, dombrę, kył-kubyz. Zespół tworzą artyści, związani z baszkirską sceną folkową: muzycy Rinat Ramazanow (również wykonawca śpiewu gardłowego), Rusłan Szajchitdinow, a także wokalistka (śpiewająca we współczesnej stylistyce) Adel Szajchitdinowa, córka Rusłana. Pieśń wpada w ucho, w oko zaś liczne, dłuższe i krótsze wideoklipy, rozpowszechniane na różnych portalach i serwisach, od Instagrama, przez YouTube po rosyjskie vKontaktie. Muzycy występują w charakterystycznych strojach ludowych, grają na ludowych instrumentach, jeżdżą konno, akcja zaś rozgrywa się na łonie pięknej, baszkirskiej przyrody. Zresztą, to trzeba obejrzeć. Ale też posłuchać.
Piosenki posłuchało zresztą już ponad milion internautów. A to dopiero drugi utwór zespołu. O czym jest tekst? Autorką „Homay” (czyt. Homaj, w wersji rosyjskojęzycznej Chumaj) to bohaterka ludowego eposu baszkirskiego „Ural-Batyr”. Dziewczyna-łabędź, córka władcy sił niebieskich Samrau oraz słońca. Żona tytułowej postaci – epickiego bohatera Ural-Batyra, któremu pomagała w walce ze złem. Po jego śmierci odmówiła przyjęcia postaci ludzkiej i na zawsze pozostała łabędziem. W folklorze baszkirskim Homay symbolizuje światło, mądrość i wierność. Ale też powodzenie. Sama zaś nazwa zespołu – Ay Yola – po baszkirsku znaczy „odwieczne prawo”. I nawiązuje do rodzimej tradycji.
Tekst nawiązuje do ludowego eposu, ale jego współczesnym autorem jest Diana Kildina. Nic też dziwnego, że „Homay” wpadła w ucho Kazachów. Kluczem do sukcesu jest nie tylko język, podobny do kazachskiego, czy muzyka, przypominająca kazachski (i generalnie środkowoazjatycki) folklor, ale również sama treść. Homay to również bohaterka kazachskiej kultury. Generalnie czarodziejski ptak Chumaj występuje w irańskiej i arabskiej mitologii, skąd przewędrował do zarabizowanego folkloru stepowych ludów Azji Środkowej. Baszkirski przebój wpisuje się zatem w szerszy kontekst kultury narodów tureckojęzycznych. Tych zamieszkujących Rosję, i tych, zamieszkujących kraje z nią sąsiadujące. A Moskwa nie zamierza tego rodzaju twórczości cenzurować. W końcu Rosja to Eurazja, a jej kultura, mentalność i historia w dużej mierze ukształtowały się pod wpływem koczowników z Wielkiego Stepu. Koczowników, którzy nieśli ze sobą nie tylko zniszczenie, ale również swoje tradycje – fascynujące do dziś. ©℗
Maciej PIECZYŃSKI
Dr Maciej Pieczyński to rusycysta, ukrainista i literaturoznawca, wykładowca Uniwersytetu Szczecińskiego oraz publicysta.