Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

W stronę pandemii gospodarki

Data publikacji: 2020-05-11 14:55
Ostatnia aktualizacja: 2020-05-14 22:56

Dominujący we wszystkich światowych mediach temat koronawirusa otacza fala często sprzecznych informacji, która wielu niepokoi, trwoży, a większość irytuje i nuży. Zachęcałem Czytelników, by czas „zafundowany” nam w domu wyzyskać na poszerzanie wiedzy. Wszak Dobry Stwórca obdarzył nas zmysłami, byśmy obserwowali, co się dzieje i rozumem, byśmy zeń korzystali również całkiem samodzielnie, oddzielając prawdę od fałszu, ziarno od plew. Klimat na przemian grozy i nadziei budują w każdym z krajów świata mass media, ale batalią z pandemią kieruje nasz resort zdrowia, wedle dyrektyw Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), czyli globalnego centrum.

W myśl przesłania Józefa Mackiewicza, że „tylko prawda jest ciekawa”, dziennikarskim obowiązkiem jest dociekanie tejże, choć nierzadko „pod prąd”, obrywając z prawa i lewa. Dzielenie się powziętą z różnych źródeł wiedzą jest jednak daleko ważniejsze.

Na obecnym etapie rozpoznawania wroga (nie wiedzieć czemu koronowanego) pojawiają się już specjaliści mający odwagę wyrażania opinii na podstawie praktyki i bieżących obserwacji. Ich konkretne argumenty detronizują demona, sprowadzając do rzeczywistych rozmiarów wbrew panświatowemu przekazowi. Do grona wybitnych lekarzy z Niemiec, USA, Włoch i Francji dołączył już dwa tygodnie temu dr Zbigniew Martyka, ordynator oddziału zakaźnego szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej. Oto fragmenty wywiadu, którego udzielił „Gazecie Krakowskiej”(18 kwietnia br):

„Spodziewaliśmy się większych objawów zachorowań, ale pacjenci, jakich mieliśmy do tej pory, lekko to przechorowali, jak słabą grypę. Cztery piąte osób przechorowuje (COVID-19) bezobjawowo/…/Pracuję ponad miesiąc z tymi osobami. Nie boję się zakażenia, a przede wszystkim dbam o odporność, co polecam pacjentom od lat./…/ Niestety strach rozwija się znacznie szybciej niż koronawirus. Panika paraliżuje działania służby zdrowia, pacjenci, którzy powinni znaleźć się pod opieką specjalistów, nie mogą się do nich dostać. Boją się, gdy słyszą: „ma pan stan podgorączkowy, najpierw trzeba wykluczyć koronawirusa”/…/ Rękawice nie chronią przed koronawirusem, a maseczki tylko wtedy, gdy ktoś kicha i kaszle/…/ Nikt nie robi kwarantanny z powodu grypy, a przecież na grypę zmarło dotąd więcej osób niż na „COVIDA-19”/…/ Na choroby zakaźne zmarły w tym roku 3 miliony ludzi i nie było paniki, izolatek, maseczek/…/ Skoro wirus atakuje głównie osoby starsze, schorowane, to może lepiej systemem szwedzkim skupić się na ich ochronie, a młodzi, którzy przechodzą to delikatnie, niech pracują, by gospodarka się nie wyłożyła/…/ Patomorfolodzy mówią, że nie spotkali na swym stole ani jednej osoby, która zmarła na koronawirusa/…/ Powiem krótko, z punktu widzenia medycyny, koronawirus nie jest pandemią”.* Jedno wydaje się pewne: po wyolbrzymionej epidemii wirusa, prawdziwa pandemia dotknie światową, w tym polską gospodarkę.

* „Ludzkość już od dawna choruje na koronawirusa. Jest on jednym z 300 wirusów grypowych”- stwierdził polski wirusolog prof. Gut. ©℗

Janusz ŁAWRYNOWICZ

Komentarze

Jarun
2020-05-14 22:47:43
Dobra zasłona ten wirus z Wuhan. Brat ministra Szumowskiego dostał ponad 20 mln.zł podejrzewam, że pożyczki bezzwrotnej, a i Szumowski rozochocił się "łatwą forsą" więc narciarz (znajomy brata) opylił maseczki, w dodatku trefne, bezużyteczne. Smród coraz większy, bo chińskie maseczki, które sam premier odbierał na czerwonym dywanie, na lotnisku... też okazały się bezużytecznym bubelem, "chińczyzna" sprowadzona ukraińskim Rusłanem za ciężką forsę. Karty wyborcze wydrukowane bezprawnie i niepotrzebnie i ... nie ma winnych. A winny Sasin. Nakazał! TVP pokazuje same sukcesy rządu, więc PiS nie szczędzi na partyjną tubę pieniędzy. TVN i Polsat wpadły w jakiś korkociąg informacyjny i tylko wybory, wybory. Paranoja czy nakaz?
TZ.
2020-05-11 20:28:14
Oszałamiającą światową karierę koronawirus zrobił dzięki mediom. Bez nich pozostałby skromną sezonową grypą. To w medialnych relacjach trup w Chinach ścielił się gęsto i krematoria pracowały pełną parą. A potem zaraziła się cała globalna wioska, więc sprawą zajęli się politycy, robiąc to, co potrafią najlepiej i co jest ich powołaniem, czyli utrudniając ludziom życie i okładając ich wymyślnymi karami. Tak było, jest jak jest, a jak będzie? To wielka zagadka, lecz pewne symptomy wskazują kierunek przyszłych wydarzeń. Tu i ówdzie ukazują się wywiady z lekarzami, jak ten cytowany w felietonie (za granicą jest ich istny zalew), a ciepłe majowe dni pokazały, że ludziom powoli wraca chęć do życia. Władza oczywiście nie może tak nagle, z dnia dzień, powiedzieć: no dobra, dosyć tego picu, bierzcie się do roboty. Władza musi dbać o swój autorytet, więc Lider o Spracowanej Twarzy ogłasza, że wprawdzie rygory będą teraz po troszku luzowane, lecz za to na jesieni - zobaczycie! Co zobaczymy? Jesienne chłody i słoty - wiadomo - przyniosą katar i smarkanie, ale czy Lider tylko to miał na myśli? Niezauważenie dla mediów, zajętych aktualizowaniem co kwadrans danych o postępach koronowirusa, przemknęła wiadomość z ministerstwa spraw wewnętrznych o tym, że wyasygnowało ono 25 milionów złotych na nowe armatki wodne i inne fajne zabawki dla policji. Jesień zapowiada się więc mokra.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500