Już wiemy z doświadczenia, że nowoczesna technika rodzi tyleż nadziei, co zagrożeń. Że napomknę o jeszcze niewygasłej pamięci Czarnobyla, a ostatnio Fukuszimy. Polski premier od ponad roku mówi z dumą o rozwoju komunikacji elektronicznej w naszym kraju. Tymczasem nowy – niezrzeszony – poseł z Podkarpacia wystąpił do szefa rządu z interpelacją, w której przedstawił zagrożenie, jakie nowa technologia teleinformatyczna niesie.
Skoro większość posłów reprezentuje duże rywalizujące o władzę plemiona, właśnie tacy jak Robert Majka z Podkarpacia stają się prawdziwym głosem Polaków. Rzecz dotyczy technologii 5G - standardu sieci komórkowej nowej generacji. Jak twierdzą eksperci, jej wprowadzenie nie będzie kolejnym etapem ewolucyjnego rozwoju, ale radykalnym przełomem w sferze mobilnego przekazu. Świat nauki alarmuje, iż sieć 5G korzysta z nowego rodzaju fal, które okazać się mogą niebezpieczne dla istot żywych, szkodliwie wpływać na mózg oraz sprzyjać rozwojowi nowotworów. Otóż promieniowanie 5G można przesyłać tylko na krótkich dystansach, odbiorniki w tym systemie trzeba instalować co 75 metrów. To stwarza intensywną strefę promieniowania, zagęszcza elektrosmog.
We wrześniu 2017 roku ponad 180 uczonych i lekarzy reprezentujących 36 krajów wystosowało do Unii Europejskiej apel z żądaniem powstrzymania rozwoju technologii 5G na naszym kontynencie, gdyż przedtem trzeba zbadać jej wpływ na człowieka. U nas było o tym raczej cicho… Okazuje się, że już w 2015 roku 230 naukowców z ponad 40 krajów zaalarmowało ONZ oraz WHO, iż wprowadzenie 5G wywoła ogromną intensyfikację pola elektromagnetycznego wokół nas (zważywszy że już doświadczamy na sobie emisji sieci 2G, 3G, 4G i Wi-Fi).
Pole to oddziałuje na strukturę genetyczną istot żywych, układ rozrodczy, umysł oraz samopoczucie człowieka. Dodano też, że kontaktów z nową siecią komórkową 5G powinny unikać przede wszystkim kobiety w ciąży oraz małe dzieci. Psychologowie biją na alarm – w strefie zagęszczonego elektrosmogu wzrasta liczba konfliktów, depresji, psychoz, samobójstw.
Uczeni przypominają o przyjętej w 2005 roku przez Unię Europejską zasadzie ostrożności: „Jeśli istnieje ryzyko, nawet słabo rozpoznawalne przez naukowców, że działalność człowieka mogłaby doprowadzić do nieakceptowalnej szkody, to należy podjąć wszelkie środki, by jej uniknąć lub zminimalizować jej skutki”.
Systemy 5G już działają w Chinach i Korei Płd., w Europie – w Wielkiej Brytanii, we Włoszech i Finlandii. Z kolei Macron we Francji wprowadził zakaz używania telefonów komórkowych w szkołach! (czyż to nie recepta dla świata?). Tymczasem premier Morawiecki już w roku ubiegłym opiewał sukces 5G w Gliwicach…
Poseł z Podkarpacia dotąd nie doczekał się odpowiedzi na swą interpelację.©℗
Janusz ŁAWRYNOWICZ
Janusz Ławrynowicz, dziennikarz i publicysta "Kuriera Szczecińskiego".
Autor bloga patrzy na rzeczywistość "pod prąd" i nie poddaje się poprawności politycznej. Komentuje wynaturzenia w polityce i gospodarce.