Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Rząd forsuje GMO!

Data publikacji: 2016-12-13 12:57
Ostatnia aktualizacja: 2018-10-19 23:50

Kiedy kilka lat temu rząd PO – PSL przyjmował ustawę o nasiennictwie, wbrew wcześniejszym zapewnieniom dopuszczając do obrotu w Polsce nasiona GMO, ówczesna opozycja gromko protestowała. A prezes Kaczyński uroczyście przyrzekał: „gdy wygramy wybory, natychmiast wprowadzimy w Polsce całkowity zakaz GMO”.

Dziś to samo PiS w podejrzanym pośpiechu, w niemal konspiracyjnym trybie przepycha przez parlament ustawę o zmianie (nowelizacji) ustawy o GMO. Zezwala ona na obrót nasionami, ale także na uprawy – na ściśle wyznaczonych obszarach kraju – roślin modyfikowanych genetycznie, tak niedawno wyklinanych przez aktywistów PIS. Rząd ma w Sejmie większość, więc wynik głosowania był przesądzony, tym bardziej że obecna opozycja popiera „postęp”. Obrońcy polskiej ziemi to dziś zaledwie garstka posłów skupiona w ruchu Kukiz ’15.

Kaczyński jest politykiem z kręgu „okrągłego stołu”, zatem trudno oczekiwać odeń twardości w sprzeciwie wobec wielkich ponadnarodowych interesów globalnego kapitału, zwłaszcza pochodzącego z Ameryki. To piętno jego pokolenia. Natomiast nieładne oblicze koniunkturalisty obnaża jeden z twórców nowej regulacji, pan prof. Szyszko – znany do niedawna jako obrońca przyrody i gorący zwolennik rolnictwa ekologicznego. On bowiem dobrze wie, że uprawy GMO rozsiewają pył na wielkim obszarze, zatem dopuszczenie ich na bodaj skrawku polskiej ziemi, rujnuje przyszłość naszego rolnictwa, odbiera mu walor nieskażonego. Cnotę traci się tylko raz!

Już pełna hipokryzji postawa rządu wobec niekorzystnego dla Europy traktatu CETA była ostrzeżeniem przed globalistycznymi ciągotkami nowych władz. Dziś widać, że brak rządzącym stanowczości w obliczu nacisku zwolenników GMO. Natomiast czołowe państwa UE dysponujące liczącym się rolnictwem, z Niemcami i Francją na czele, stawiają GMO żelazny szlaban. W tej akurat kwestii Unia daje swym członkom wolną rękę. Wyjaśnienie może być też trywialnie proste. Minął rok rządów PiS, więc moraliści czasu kampanii wyborczej odsłaniają twarze? A może są poddani presji obcego kapitału?

Warto bowiem przypomnieć,że w polskiej Centrali Nasiennictwa 80 proc. udziałów ma amerykańska firma Cargill (światowy dystrybutor nasion, nawozów i sprzętu rolniczego), stanowiąca jedną z odnóg potwornego koncernu Monsanto, szerzącego w świecie uprawy genetycznie modyfikowane.

Otóż Cargill, jako główny dostawca nasion, obecny jest w Polsce od 23 lat!

Rozumiem, że przy pustej kasie i rekordowym zadłużeniu nie wszystkie wyborcze obietnice podwyżek da się spełnić, nie wszystkie krzywdy wynagrodzić. Ale obrona państwa przed każdą inwazją z zewnątrz – czy to militarną, biologiczną, czy spekulacyjną – to podstawowy obowiązek rządu. Władze krajów myślących poważnie o przyszłości, dużych jak Francja czy Niemcy i małych jak Węgry, umieją bronić się skutecznie przed toksycznym gigantem. A polski rząd, tak waleczny w sprawach Ukrainy, gdy idzie o przyszłość własnego narodu, kapituluje…

Sejm zdominowany przez PiS odrzucił poprawki zamykające GMO dostęp do naszego kraju. W tej sytuacji Jarosław Sachejko – poseł ruchu Kukiz ’15 zaapelował do Senatu (gremium wybranego w okręgach jednomandatowych) o korektę niebezpiecznej dla Polski ustawy. To ostatnia szansa, by zdławić zło w zarodku.

Janusz ŁAWRYNOWICZ

Komentarze

Kalafior
2016-12-16 15:49:01
do jaś - jeżeli jedna z fundamentalnych spraw dla naszego narodu który w przyszłości będzie truty przez GMO to błachostka to nie wiem co błachostką nie jest? Zresztą artykuł jest też o tym jaka hipokryzja i cynizm wyziera z obecnych rządów PiS-u. No cóż dla wielu jak @jaś ważniejsze pewno są takie sprawy jak Smoleńsk, aborcja czy odebranie stopni generalskich Jaruzelskiemu i Kiszczakowi.
jaś
2016-12-16 11:06:45
O GMO, o kwiatkach, bławatkach, nornicach, dzięciołach...bezpieczne tematy, miałkie i głupie. Całkiem zszedł na psy nasz bojowy redaktor.
Jarun
2016-12-15 12:46:29
Podpisuję się pod tym, co napisał TZ. Dodam, że "Po owocach ich poznacie". Telewizja Polska -postawili buca, buldoga Jacka Kurskiego na prezesa TVP. Państwowa telewizja stała się tubą PiS-u i "jedynej, słusznej linii" naznaczonej przez prezesa Jarosława. Mogli zrobić prezesem TVP - Wojciecha Reszczyńskigo ewentualnie Maksa Kolonkę. Kaczor powsadzał na ministerialne stołki ludzi którzy nie wiadomo czy sprawdziliby się na szczeblu powiatu. Misiewicz 26 latek -aptekarz z Łomianek zasiada w radzie nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej, prawa ręka ministra Obrony Narodowej. Odznaczony Krzyżem za zasługi dla obronności kraju. Kpina ! Jak sobie Maciarewicz wyobraża rozmowę tego pętaka z rosyjskimi czy amerykańskimi generałami? "Chłopczyku masz tu pistolet na kapiszony -idź pobaw się z chłopakami w podchody albo w Indian i kowbojów". Wyciągnął też z jakieś powiatowej dziury nauczycielkę i zrobił ją ministrem od szkół. Przecież ta kobiecina nie ma wizji, jak ma wyglądać szkoła podstawowa, średnia. Reforma jak najbardziej tylko trzeba ją przygotować, napisać program po dosyć długich konsultacjach z nauczycielami. Nazbierał Jarek miernoty, apologetów i to ma być drużyna. To tak, jakby z fanów Pogoni zrobić zrobić drużynę Pogoni i wstawić ją do ekstra klasy. Ziobro w ataku, Błaszczyk co chwilę leci do trenera i pyta: komu podać piłkę ?, minister spraw Zagranicznych Waszczykowski strzela do swojej bramki..."wesoła drużyna". Premier i prezydent kopią tylko w kierunku wyznaczonym przez prezesa. Zero inicjatywy. Mogą grać cały mecz zwłaszcza, że przeciwko sobie mają jeszcze gorszych patałachów z PO. Ryży dał dyla do Brukseli. Schetyna swoim ględzeniem tłumów nie porwie. Siemoniak -wypłoch, skrzeczący Budka, znerwicowana Kopaczowa, skompromitowani urzędnicy: Gowin, Arłukowicz, Mucha (słodka-idiotka), Boni to też nie bohaterowie z naszych bajek. Jednym zdaniem; zamienił stryjek, siekierkę na kijek.
Kalafior
2016-12-15 07:49:53
do TZ - 100% racji. PO i PiS to jedno i to samo.
TZ.
2016-12-13 16:27:06
No to trzeba by jeszcze dopisać konkluzję: nie mamy dwóch odmiennych rządów - PO i PiS. Mamy rząd POPiS. Jeśli idzie o działania na forum międzynarodowym PiS popiera wszystko, co wcześniej popierała PO: wszelkie inicjatywy UE, politykę wobec Ukrainy, prawa dla LGBT, układ CETA, wprowadzenie GMO, ustanowienie europejskiej armii, i konsekwentnie odmawia obrony polskich mniejszości na Kresach. Rząd Beaty pielgrzymuje do Izraela, wzorem rządu Kopaczowej. Jakie interesy tam robiły - nie wiemy. Tylko czekać jak nam ogłoszą, że PiS sprzeda lasy, a pieniądze odda Żydom - wszak PO próbowała wykonać taki manewr. Nie miejmy złudzeń - polityka zagraniczna nie zmieniła się. Trochę inaczej rozłożono akcenty, bo o ile PO była agenturą niemiecką, to PiS jest agenturą amerykańską, ale kierunki działań są z grubsza te same. Różnice między obu członami POPiSu widoczne są lepiej w polityce wewnętrznej, a najbardziej w polityce kadrowej, gdzie PiS odebrał stołki Platformie. Teraz, k..., my! - to hasło, które motywuje do działania oba człony i członków tych członów. Smutne, że Polska jest dopiero na końcu członków.
dzisna
2016-12-13 13:27:06
To już też było. "Wklejasz" stare barachło.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500