Sobota, 27 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Różne drogi prowadzą do celu

Data publikacji: 2020-12-21 11:21
Ostatnia aktualizacja: 2020-12-23 13:52

„Do tryumfu zła wystarczy bezczynność ludzi uczciwych”. Zdaniem Amerykanów powiedział to A. Lincoln, a według Anglików R.K. Chesterton. Tak czy owak, upór uczciwych ludzi w dobrej sprawie zawsze i wszędzie ma sens.

Niedawno minister zdrowia oznajmił, że resort rozpoczyna badania kliniczne amantadyny w terapii COVID-19. Tym znanym od dawna lekiem przeciw wirusom oraz chorobie Parkinsona dr Bodnar z Przemyśla wyleczył setki pacjentów zakażonych koronawirusem. Rząd wreszcie to dostrzegł. Szkoda, że po pół roku……

Tymczasem już w połowie stycznia ma pojawić się szczepionka. Minister zdrowia, mówiąc parę miesięcy temu, że chce Polaków „wyszczepić”, miał na myśli większość dorosłej populacji.

Wtedy jeszcze w badaniach opinii zdecydowana większość rodaków wyrażała gotowość do zaszczepienia się przeciw COVID-19. Rzecz w tym, że dziś, gdy Polska zamówiła już 62 mln szczepionek pięciu firm za 2,4 mld zł, a dostawy mają nadejść jeszcze w tym roku, entuzjazm wobec idei wakcynacji wyraźnie w społeczeństwie zmalał. Teraz połowa ankietowanych wyraża sceptycyzm wobec szczepionki, a odsetek zdecydowanych zwolenników spadł do 20 proc.

Nie ma dymu bez ognia. Nie darmo stara maksyma radzi: śpiesz się powoli, zaś rosyjskie przysłowie ostrzega: pospieszysz, tak ludiej nasmieszysz. Zbytni pośpiech nie budzi zaufania. Na przekór rozważnej parktyce próbowania szczepionki przez trzy do pięciu lat, świat się dziś ściga – kto pr ędzej „wyszczepi” poddanych. W nibyszacownej (nieskorej do śpieszenia komukolwiek z pomocą) Wielkiej Brytanii szczepienia preparatami zakupionymi również przez Polskę trwają już od dwóch tygodni. Objęły kilkadziesiąt tysięcy osób w wieku senioralnym (70 +). Szczepionce towarzyszy ulotka informująca, że nie należy jej aplikować dzieciom i młodzieży do lat 16, kobietom w ciąży i matkom karmiącym (w domyśle – osoby w wieku rozrodczym powinny z niej zrezygnować). Natomiast dopiero podczas pierwszego etapu wakcynacji odkryto, że wyraźnym przeciwwskazaniem są wszelkie alergie…

Sygnatariusze listu – apelu polskich naukowców i lekarzy ostrzegają, że nowe szczepionki wykorzystujące RNA oddziałują na nasze geny i mogą mieć nieodwracalny wpływ na przyszłe pokolenia, ich predyspozycje psychofizyczne i płodność. Tymczasem w odpowiedzi na ich zaniepokojenie prezes Polskiej Izby Lekarskiej wzywa ich (w tym kilku wybitnych profesorów) na dyscyplinujące „przesłuchanie”, a minister zdrowia nazywa ich „kołtunami”…

Może też niepokoić, że producenci zakupionych przez nasz kraj szczepionek są zwolnieni od jakiejkolwiek odpowiedzialności za skutki aplikacji preparatów, a nasi urzędnicy i lekarze – na mocy ustawy, lecz wbrew konstytucji – nie poniosą kary za swe działania w walce z wirusem. Ponadto Polska jako jedyny kraj Europy nie posiada specjalnego funduszu odszkodowawczego dla ofiar powikłań. Podobno ma taki powstać…

Mamy już serdecznie dość rygorów epidemii. Właśnie iskierką nadziei na normalność może być fakt, że nareszcie ktoś z polskiego rządu – jest nim wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł – przebił zmowę milczenia na temat amantadyny, leku antywirusowego nader skutecznego w pierwszej fazie COVID -19, a upowszechnionego przez dra Bodnara z Przemyśla. Lekarstwa prostego i taniego.

Z jego pomocą min. Warchoł – jak setki pacjentów dra Bodnara – zwalczył infekcję w niespełna dwie doby. I, co ważne, polecił lek innym potrzebującym. Minister, a przy tym, jak mówią wilnianie, „ludzki” człowiek. Zapytany przez dziennikarza, dlaczego on – urzędnik strzegący prawa, wyłamał się z rządowej polityki reglamentowania leków oraz informacji o nich, stwierdził: prawo stanowione jest ważne, ale w stanie wyższej konieczności, gdy pojawia się zagrożenie życia i zdrowia, dochodzi do głosu prawo naturalne, chęć ratowania własnego życia i pomocy innym w potrzebie. Takie wyznanie krzepi. ©℗

Janusz ŁAWRYNOWICZ

Komentarze

wot
2020-12-28 11:09:00
wracz - następny moskiewski szczekacz za ruble
wracz
2020-12-23 13:16:18
hehe vel SGHT leki wziąłeś? Sam widzisz, ...godzina opóźnienia, a jakie masz trzaski pod kaszkietem.
Jarun
2020-12-23 11:14:56
"Eksperci" dzielą się na "pożytecznych idiotów" i tych, którzy przyjęli pewną sumę pieniędzy, znikomą dla przemysłu farmaceutycznego, a kolosalną dla biorącego czyli łapówkarza.
TZ.
2020-12-23 09:55:26
Jak doktor Bodnar, prowincjonalny w końcu lekarz, śmiał odkryć skuteczny lek na koronawirusa! Ba, żeby chociaż jeszcze to odkrycie zachował dla siebie i swoich prowincjonalnych pacjentów. Ale on napisał do ministerstwa zdrowia, do profesorów, powiadomił media, że koronawirusa da się pokonać - i na co liczył? Że ktoś mu podziękuje? Albo że ktoś tę jego prowincjonalną wiedzę zastosuje w praktyce? Akurat! Nie po to koncerny farmaceutyczne płacą różnym Simonom, Flisiakom i innym wybitnym ekspertom, nie po to mają na swoim żołdzie ministrów i premierów, żeby teraz jakiś Bodnar psuł im interes. Prezes Naczelnej Izby lekarskiej zagroził więc doktorowi odebraniem mu uprawnień zawodowych, a minister zdrowia wydał rozporządzenie, w którym wykluczył stosowanie amantadyny w leczeniu koronawirusa. Trochę jednak mleko się rozlało, bo dwaj polscy profesorowie Konrad Rejdak i Paweł Grieb opublikowali w Anglii artykuł o skuteczności amantadyny - i to już w kwietniu! - ale to się dało powycierać i przemilczeć. Do czasu. Na szczęście bowiem jest internet, więc co jedni ukryją, to inni odsłonią, i dzięki temu amantadyna została ułaskawiona. Lekarze, którzy mieliby odwagę przepisać ją pacjentom i wyciągnąć ich z choroby, nie muszą już obawiać się, że wylecą z z pracy i z zawodu. A co na to media? Codziennie otwieram internetową stronę Kurira z nadzieją, że znajdę tam krzyczący wielkimi czcionkami tytuł: GDZIE JEST AMANTADYNA? Niestety, zamiast tego widzę tylko grzeczne informacje o liczbie zarażonych i doniesienia o postępach w aplikowaniu wystraszonym i ogłupionym ludziom szczepionki. Czyli czegoś, czego ani Simon, ani Flisiak, ani całe to stado ekspertów od siedmiu boleści na pewno wstrzyknąć sobie nie da. Ale o tym też się z mediów nie dowiemy. Śp. Wydział Prasy KC byłby dumny z tej dyskrecji.
Jarun
2020-12-23 09:38:45
Edmund Burke (1729–1797) – irlandzki filozof i polityk, twórca nowoczesnego konserwatyzmu, krytyk rewolucji francuskiej powiedział: Aby zło zatriumfowało, wystarczy, by dobry człowiek niczego nie robił. Przejdźmy do szczepionki. Po dwóch komentarzach widać, że nie ma szczepionki na durnotę. St. Lem słusznie zauważył: "„Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie zajrzałem do internetu”. Ludność Europy zblazowana i rozpuszczona jak dziadowski bicz strzela focha: nie będziemy przyjmować szczepień...bo nie. Nie ma argumentu na debili. Kilku pętaków z Konfederacji nawet "nie szczepienie się" uczyniło swoim hasłem sztandarowym. Wyjście jest proste-nie szczepionych nie będziemy przyjmować w szpitalu jak zachorują na Covid-19...zdychaj w domu albo w piwnicy. I drugi wariant. Jedno zaszczepienie kosztuje 5 tys. zł. Szybko hołota by spokorniała. "W związku z ciężką sytuacja materialną proszę o umorzenie zaciągniętego długu na szczepienie w wysokości 15 tys. przez moją rodzinę. Proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby". Tak by było.
hehe
2020-12-22 07:30:24
Redaktur to się zna na wszystkim, szczególnie jak dostanie właściwe wytyczne z Moskwy.
SGHTRD
2020-12-21 15:11:31
Jak zwykle,redaktor ma "lepszą rację" niż inni...
To trzeba rozliczyć!
2020-12-21 14:48:57
To jest po prostu niepojęte, że lekarz zgłasza skuteczne działanie taniego, starego leku bez ochrony patentowej na koronawirusa w czasie pandemii i powalania z tego powodu gospodarki, a odpowiedzialne kręgi rządowe nie podejmują przez wiele miesięcy żadnej reakcji, żeby doniesienie zbadać i uchronić ludzi i gospodarkę. Czy wy wszyscy qr-wy jesteście na pasku koncernów farmaceutycznych i międzynarodowej finansjery?!

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500