Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Poważne ostrzeżenie

Data publikacji: 2016-12-05 15:03
Ostatnia aktualizacja: 2018-10-19 23:50

W ciekawym miesięczniku „Polityka Polska” (lipiec, sierpień br.) znalazłem artykuł znanego w konserwatywnych kręgach ekonomisty prof. Artura Sliwińskiego pod nader posępnym tytułem „Polska znajduje się w pułapce zadłużenia”. Autor rozpoczyna: „Mimo wielu starań, nie udało nam się przekonać rządzących w Polsce, że zadłużanie jest niebezpieczne i zakończy się przejęciem rządów przez wierzycieli”. Zatem jako konsekwencja polityki wicepremiera Morawieckiego czeka nas „wariant grecki”, czyli zarząd komisaryczny globalnej władzy finansowej. To nie krzepi.

Jedno trzeba przyznać: rząd dwoi się i troi, uwija się jak w ukropie, aby sprostać wyborczym obietnicom. Także tym danym w ciemno i trudnym do spełnienia. Rzecz w tym, że polski przełom polityczny trafił na czas wyjątkowo niestabilny, w którym światowa gospodarka balansuje na krawędzi kryzysu.

Zadłużenie zagraniczne naszego kraju – wynik polityki gospodarczej III RP – przekroczyło bilion PLN i nieustannie wzrasta,  jest dużo wyższe niż legendarne już długi Gierka, a przy tym równie trudne do spłacenia. Otóż podobną lub wyższą skalę zadłużenia ma dziś ogromna większość państw z Ameryką na czele. Nie jesteśmy jednak potęgą jądrową jak USA ani gigantem przemysłowym jak Niemcy, ale krajem średnim, uzależnionym ekonomicznie od bliskiej i dalekiej zagranicy i mimo wysiłków ministra Macierewicza wciąż pozostającym militarnym pionkiem (o ambicjach gońca…).

Nasza suwerenność jest więc bardzo ograniczona: musimy respektować zasady wynikające z przynależności do Unii, a także podporządkować się dyrektywom NATO, czyli Ameryki, w bliskości uzbrojonej po zęby Rosji. Realizując ekonomicznie ryzykowne reformy, musimy więc zręcznie balansować, by nie wywołać zbyt ostrej reakcji silniejszych partnerów.

Inny periodyk, niegdyś popularny „Uważam RZE”, przedstawił pięć czarnych scenariuszy dla Polski, z których cztery mają nasz rząd skłonić do wycofania się ze wszelkich zmian. Piąty z nich natomiast jest dość prawdopodobny. To groźba plajty ekonomicznej w wyniku rozmnożenia danin socjalnych i zniechęcenia biznesu wzrostem podatków… Warto tu przypomnieć nieraz zweryfikowaną praktycznie tezę, że to właśnie obniżenie podatków zwiększa wpływy do budżetu. Niestety, po śmierci niezapomnianej Zyty Gilowskiej w obecnym rządzie dominuje stanowisko przeciwne.

Mimo wciąż obecnej groźby załamania finansów rząd nie może zaniechać reform zachęcających Polaków do posiadania dzieci, rozwijania przedsiębiorczości, odbudowy przemysłu i umocnienia armii, bo bez nich państwo polskie sczeźnie.

I choć raz po raz, słuchając naszych przywódców, czuję zażenowanie, gdy np. sympatyczna pani premier tłumaczy się przed gromadą unijnych cwaniaków z tego, co robimy we własnym domu lub gdy szefowie resortów (zwłaszcza MSZ), które wymagają wielkiej dyscypliny słowa, popisują się elokwencją. Mimo to zapewne nie ja jeden wierzę, że oni mają dobre intencje. Wiara przenosi góry, lecz nie ma pewności, że wszystko się uda.

Na tle wrogiej wszystkiemu co polskie dzikiej histerii przegranych posępna diagnoza prof. Sliwińskiego – przedstawiciela klasycznej ekonomii w czasach powszechnego zadłużania się państw ponad miarę – jest bardzo poważnym ostrzeżeniem. I nie wolno jej ignorować.

Janusz Ławrynowicz

Komentarze

@5rrrr
2016-12-06 21:55:22
Co robili przegrani...?! Trzymali budżet w ryzach..?!! Buha, ha, ha! A podwojenie długu z 500 mld na 1 bln i to przy zajumaniu OFE i to nie dając polskim rodzinom 20mld rocznie, to pewnie krasnoludki zrobiły... Zmień kanał w telewizji bo ten, który oglądasz nie o wszystkim cię informuje.
5rrrr
2016-12-06 03:11:44
Piewca "dobrej" zmiany zaczyna widzieć to co każdy widział już dawno? Wkrótce dołączy pan do prof. Staniszkis, prof. Bugaja? Tylko skąd to przekonanie, przegrani byli wrodzy Polsce? Bo trzymali budżet w ryzach? Bo nie kłamali w sprawie Smoleńska? Bo nie palili kukieł prezydenta?
Jarun
2016-12-05 15:26:30
Internauci potrafią czytać, a pan kolejny raz serwuje wiadomości sprzed kilku miesięcy, w dodatku rzeczy oczywiste tzn. odgrzewa pan kotlet. Kpi pan z czytelników ?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500