Piątek, 27 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Pomysł amerykańskiej senatorki

Data publikacji: 2024-03-04 12:00
Ostatnia aktualizacja: 2024-03-06 15:31

Za oknem przedwczesna wiosna. Nieprzyzwoicie wczesna. Zwykle następuje po takim falstarcie ochłodzenie, kapryśne lato i słabe plony. Tymczasem aktywność magnetyczna Słońca jest podobno szczególnie w tym roku wysoka. W każdym razie w sferze polityki robi się duszno, prezydent USA, Joe Biden wezwał na 13 marca do Białego Domu prezydenta i premiera Polski. I to akurat 13., który nie tylko w kalendarzu, nie kojarzy nam się najlepiej. W tym przypadku nietrudno zgadnąć, że idzie o naszą pomoc Ukrainie, dla której fundusze zablokował amerykański Kongres.

Wielu naszych przywódców daje się ponieść wojennym wiatrom zza granicy (jakby nie odczuwali, że te powiewy słabną). Nasz jeszcze świeżutki, gwiazdorski, rotacyjny marszałek Sejmu w pewnej chwili eskalacji militarnych napięć nie wytrzymał i gromko zagroził Putinowi, że „wdepcze go w ziemię”. To było skrajnie… młodzieńcze, niepasujące do wizerunku nowoczesnego (bezobjawowego) katolika… No i po prostu niemądre.

Natomiast mniej sympatyczny i uczuciowy, za to bardziej rzeczowy premier Tusk, na spotkaniu z protestującymi na granicy rolnikami, ostrożnie ważąc słowa, wyraził głęboki niepokój, nawet trwogę o los Polski. „Kraj nasz znalazł się w trudnej sytuacji, tak trudnej, jakiej nie znamy od kilkudziesięciu lat”.(!)

W obecnym niełatwym czasie zabrzmiało to naprawdę dramatycznie. Wszak zbliża się 80. rocznica zakończenia II wojny światowej…

Niepokój wzmogła wypowiedź słowackiego premiera Fico, który jako jedyny uczestnik narady europejskich przywódców ujawnił narodowi, że niektóre państwa Unii zamierzają wysłać swe wojska na Ukrainę na mocy traktatów dwustronnych, rezygnując z tym samym z „parasola NATO” i dodał, że jego kraj tego nie uczyni.

Dwa dni temu nasz premier, podtrzymując wolę pomocy walczącemu sąsiadowi, również odżegnał się od pomysłu wysłania wojsk… To nieco uspokaja. Słowo polityka nie jest jednak słowem Zawiszy.

Nie wiem, czy do republikańskiej senatorki USA Anny Pauliny Luny dotarł pełen bojowego zapału głos naszego rotacyjnego marszałka Sejmu, w każdym razie oświadczyła, że natychmiast złoży projekt ustawy zobowiązujący każdego politycznego przywódcę, wysyłającego żołnierzy na bój, do stanięcia na ich czele!

Warto przypomnieć, że w odróżnieniu od większości armii świata, gdzie dowódcy wysyłają wojsko w wir walki rozkazem „naprzód!”, w armii Izraela oficer może użyć jedynie komendy „za mną!”.

Jeśli projekt pani senator Luny wejdzie w życie, być może ci sami zachodni przywódcy, którzy dziś różnymi sposobami nakłaniają kraje środkowoeuropejskie do udziału w wojnie toczącej się na Ukrainie, przypomną sobie o uparcie zamilczanym słowie „pokój”. Cóż, pomarzyć można… Ale już samo uświadomienie, ze nie godzi wysyłać rodaków na krwawy bój, samemu nie ryzykując życiem może, uspokoić krwiożercze instynkty w świecie polityki.

Myślę, że zwiększeniu szansy na wygaszenie wojny tak niszczącej dla Ukrainy (kilkaset tys. zabitych) zawdzięczamy w dużej mierze solidarnemu zrywowi unijnych rolników. W tym szczególnie Polakom. ©℗

Janusz ŁAWRYNOWICZ

PS. À propos słowa „pokój”. Na wtorkowym spotkaniu Grupy Wyszehradzkiej w Pradze premier Słowacji Fico stwierdził:

„Możemy nadal wysyłać broń, pieniądze i sprzęt na Ukrainę, ale za dwa lata będziemy w tym samym miejscu, tylko po każdej stronie będziemy mieli o kilkadziesiąt tys. ofiar więcej (…). Zatrzymanie ognia pozwoli na rozpoczęcie rozmów pokojowych”.

Wsparł go premier Węgier V. Orban: „im wcześniej zaczniemy rozmawiać o rozwiązaniu pokojowym, tym lepiej”.

(PAP)

Komentarze

@Myśl
2024-03-06 15:56:48
Dziecko... zacznij myśleć głowa a nie tvnowskimi emocjami... Bez problemu Ukraińcy poświęcili Donbas i Krym, oddali je Rosji bez niemal jednego wystrzału w 2014 roku, to jest tak skorumpowany kraj z podzieloną ludnością że bez problemu mogłyby być dwa oddzielne państwa. Wasze autorytety Merkel, Biden i reszta wystawiły Ukrainę Rosji. Zresztą i sama Ukraina zachowywała się ambiwalentnie zaopatrując Rosje w tytanowe części na potrzeby wojska, to samo z silnikami - po co nam się w to mieszać?
@TZ.
2024-03-06 15:24:55
Poglądy godne ruskiej agentury. Chcecie jeszcze więcej ludzi wymordować lub skazać na śmierć 'na chłodno', jak kiedyś hitlerowcy czy stalinowcy? By zyskać nowe terytoria dla swoich lub pod okupację? Ewentualnie by zaspokoić swoje zbrodnicze chore ambicje? Obronę ojczyzny, niepodległości i wolności nazywasz entuzjazmem do wojaczki? Najłagodniej można to nazwać zimnym draństwem (z Twojej strony). Na szczęście zbrodnicze reżimy często przegrywają, mimo że niby są silniejsze.
TZ.
2024-03-06 12:24:45
Ukraińcy i tak będą musieli "wygasić" wojnę, którą przegrywają. Im wcześniej to nastąpi, tym więcej ludzi przeżyje. Na razie zginęło ich około pół miliona. Jeszcze mało? Pytanie, czy Rosja zechce "wygasić" wojnę, którą prowadzi z wyraźnym zamiarem zajęcia dalszych terytoriów należących do państwa ukraińskiego. Można się bić do ostatniego Ukraińca, Polaka itd,, tyle że w polityce decyduje siła i chłodna kalkulacja, a nie sentymenty i entuzjazm do wojaczki.
Myśl
2024-03-05 23:50:56
Co i kogo mieliby poświęcić Ukraińcy w imię wygaszenia wojny wywołanej przez rosyjskiego agresora i okupanta? Jak Pan sobie wyobraża rozmowy pokojowe ze zbrodniarzami? Poświęciłby Pan część swojej ojczyzny i skazał na udrękę swoich rodaków, żeby mieć złudny święty (s)pokój z najeźdźcą? Wątpię, ale łatwo to sugerować innej ofierze napaści. Tak jak to robią Pana autorytety typu Fico i Orban. Rolnikami niech się Pan nie podpiera, może jedynie tymi z sowieckimi flagami.
@ ffg
2024-03-05 22:30:46
Jeżeli wiesz lepiej, to chyba nie bezpodstawnie i masz bezpośredni kontakt z Władimirem Władymirowiczem ?
TZ.
2024-03-05 19:46:44
Putin stracił kontakt z rzeczywistością? Bardzo ciekawe stwierdzenie, po raz pierwszy je słyszę. Pewnie nie dowiem się na czym to polega. Bo jak na razie to łupi banderowców aż miło.
fgg
2024-03-05 15:21:44
Może tak być jak mówisz, ale nie doceniasz Putina, który stracił już kontakt z rzeczywistością...
@fgg
2024-03-05 15:09:06
Ukraina wielokrotnie poświęcała Polskę i Polaków - zresztą tak jak większość naszych "pobratymców" więc dlaczego by nie... Putin i tak zostawi zachodnią Ukrainę z marionetkowym rządem i kultem nazistowskich banderowców jako bufor miedzy nim a NATO oraz jako duży problem dla Polaków i Polski bo ci ludzie będą Polskę obwiniać za własne nieszczęścia i brak przygotowań do wojny z Rosją mimo że zaatakowała ona w 2014 roku - oligarchowie wyprowadzili dziesiątki mld $ z Ukrainy okradając Ukraińców.
fgg
2024-03-05 15:00:37
Nie obronimy Ukrainy, to później twoja rodzinka będzie posługiwać się cyrylicą!
@fgg
2024-03-05 14:35:21
Coś ty! Pójdziemy walczyć za czerwono-czarnych banderowców. O niczym innym nie marzymy, ale najpierw ciebie tam wyślemy. Gotowy na front?
fgg
2024-03-05 08:00:09
Z kim rozmawiać chce Orban o pokoju? Z Putinem? To poświęcicie Ukrainę?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500